Portal randkowy Tinder cieszy się ogromną popularnością. Gromadzi około 2 milionów użytkowników, dlatego jest na celowniku oszustów. Na portalu randkowym można znaleźć miłość życia, ale także stracić dorobek. Eksperci podkreślają, że zaangażowanie emocjonalne ułatwia działanie cyberprzestępcom. Jak nie dać się oszukać i nie stracić pieniędzy? Oto kilka wskazówek!
Cyberprzestępcy stają się coraz bardziej sprytni i bezwzględni w swoich działaniach. Stosują różne metody działania. Jak się okazuje swoje nieuczciwe praktyki wykorzystują również na portalach randkowych.
W związku z dużą falą oszustw eksperci ds. cyberbezpieczeństwa z ESET przybliżyli najczęstsze metody działania oszustów i zasady pozwalające zadbać o bezpieczeństwo w sieci.
Metody działania oszustów na portalach randkowych
- Fałszywe konta – okazuje się, że oszuści tworzą na portalach randkowych fałszywe konta. Do tych celów używają fotografii, które pobierają z ogólnodostępnych serwisów. Profil często ma seksualny charakter dlatego działa jak wabik. Podczas konwersacji oszuści proszą o numer telefonu, aby komunikować się przez WhatsApp. Po numerze telefonu łatwo dotrzeć im do kont w serwisach społecznościowych zawierających osobiste dane;
- Catfishers – eksperci ostrzegają także przed grupami tworzącymi fikcyjne/fałszywe persony. Tworząc swoje profile wykorzystują skradzione ofiarom zdjęcia i dane. Oszuści dążą do rozpowszechnienia złośliwego oprogramowania. Mogą być to na przykład zainfekowane linki dotyczące seansu filmowego w kinie. Proszą o zapłatę za bilety online. Ofiara wypełniająca formularz traci wrażliwe dane, które oszuści mogą później sprzedać innym cyberprzestępcom w dark webie. Catfishers stosują także działania szpiegujące;
- Prośby o wysyłanie intymnych zdjęć – oszuści bardzo często proszą o wysyłanie do nich intymnych zdjęć. Eksperci podkreślają, że portal Tinder nie daje możliwości przesyłania zdjęć między użytkownikami. Apelują jednak, aby nie robić tego poprzez inne portale. Okazuje się, że szantażyści żądają okupu, grożąc rozpowszechnieniem osobistego zdjęcia. Beniamin Szczepankiewicz, starszy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa w ESET podkreśla, że zdjęcia mogą pozostać w sieci na zawsze, a nawet mogą zostać sprzedane innym witrynom bez wiedzy i zgody właściciela;
- Oszustwa „na żołnierza” – oszuści stosują także metodę na „żołnierza amerykańskiego”. Przestępcy informują, że wrócili z misji i szukają stabilizacji i miłości w Polsce. Do spotkań w realu nie dochodzi przez rzekome obowiązki służbowe. Po nawiązaniu bliższej więzi i relacji proszą o przesłanie dużych sum pieniędzy w celu pomocy ich bliskim, którzy ucierpieli w tragicznym wypadku w USA.
Jak nie dać się oszukać podczas randkowania online?
- Usuwaj swoje dane osobowe z wyszukiwarek Google;
- Utrzymuj numer telefonu komórkowego w tajemnicy tak długo, jak to możliwe;
- Nie otwieraj przesyłanych linków – szczególnie o krótkim adresie URL;
- Nie przenoś konwersacji na inne aplikacje, nie wysyłaj zdjęć;
- Na spotkania umawiaj się w publicznym miejscu, poinformuj bliskich o dacie i godzinie spotkania;
- Usuń z Internetu dane takie jak adres, numer telefonu komórkowego i e-mail;
- Wpisuj dane randkowego partnera w Google i zweryfikuj je na bazie zdjęcia.
Stracili olbrzymie sumy na portalach randkowych!
Według danych amerykańskich urzędów w ciągu ostatnich 5 lat ofiary oszustw randkowych straciły łącznie 1,3 miliarda dolarów.
New York Times pisze, że w lutym 2022 roku 24-latka oddała partnerowi z Hinge swoje oszczędności życia w wysokości 300 tys. dol, by zainwestował je w stronę wymiany kryptowalut, która okazała się fałszywa.
Mężczyzna z Denver zdradził dziennikowi Sun, że na początku roku stracił 1,6 miliona dolarów po tym, jak kobieta poznana w aplikacji randkowej Hinge kazała mu zainwestować je w fundusz emerytalny.
Korzystacie z portali randkowych?
Macie jakieś przykre doświadczenia? Czy jesteście czujni w sieci?