Posiadanie potomstwa jest to bardzo delikatna, wartościowa i osobista kwestia. Musi być przemyślana. Dziecko ma cementować związek, a nie oddalać od siebie partnerów. Dlatego niezwykle ważne jest porozumienie w tej kwestii i obopólne chęci.
Zdarza się, że relacje w związkach układają się wyśmienicie do czasu podjęcia rozmów o powiększeniu rodziny. Okazuje się, że partnerzy często mają na to inne spojrzenie, nie są na tym samym poziomie emocjonalnym i mają różne potrzeby. Jedna z osób zwleka z podjęciem tego ważnego, życiowego kroku, przy czym druga czuje, że to już najwyższy czas. Jedna osoba w związku podchodzi to tematu rozsądkowo, druga np. kobieta kieruje się intuicją. Czuje, że to odpowiedni moment, myśli o swoim zegarze biologicznym. Nie chce odwlekać decyzji.
Podstawową sprawą przy zakładaniu rodziny jest zgoda obojga partnerów. Nie można nikogo przymuszać do tak ważnej decyzji ani wywierać presji, czy szantażować.
Przymuszenie partnera do ojcostwa na pewno nie przyniesie niczego dobrego. Jego niechęć i żal za takie postępowanie może odbić się na dziecku. Do partnerki może stracić zaufanie, a dziecko będzie przez niego nieakceptowane. Zdarzenia takie mogą skończyć się rozstaniem, gdyż partner uzna to za nieszanowanie jego potrzeb i manipulacje za jego plecami.
Pamiętajmy, że każdy człowiek musi dojrzeć w swoim tempie do ważnych kwestii. Należy podkreślić, że decyzje takie muszą być przemyślane. Nie należy ich podejmować pochopnie.
Dlaczego mężczyźni unikają powiększania rodziny?
Kobiety często są zdezorientowane, gdyż związek układa się pozytywnie, warunki są sprzyjające, a partner unika powiększania rodziny. Dlaczego? Oto kilka powodów…
Wiele par zwleka z powiększeniem rodziny do czasu ustabilizowania sytuacji życiowej, czy materialnej. Mężczyźni często obawiają się, czy zapewnią odpowiedni byt rodzinie, będąc jedynym żywicielem. Boją się obciążeń finansowych.
Powodem niechęci mężczyzn do powiększania rodziny mogą być też doświadczenia z rodzinnego domu. Partner może obawiać się, że powtórzy błędy swoich rodziców i będzie nieodpowiednim ojcem. Nie chce sprawić zawodu, gdyż wątpi w swoje możliwości i obawia się, że podoła nowej roli. Czuje się niestabilnie, gdyż nie miał odpowiednich wzorców. Chce unikać powielania błędów wychowawczych.
Kolejnym powodem może być obawa przed utratą relacji kobieta-mężczyzna. Partner może obawiać się, że partnerka będzie skoncentrowana wyłącznie na dziecku, zapominając o budowaniu i podtrzymywaniu z nim relacji. Obawia się, że związek już nigdy nie będzie wyglądał tak samo i straci na wartości i atrakcyjności.
Rodzicielstwo może kojarzyć się z wyrzeczeniami, sprawdzianem dla związku, całkowitą zmianą trybu życia. Wiąże się z przemęczeniem, brakiem czasu. Całe życie musi być skoncentrowane na małej istotce. Zmiany takie mogą być trudne dla indywidualistów, czy wolnych ptaków. Mężczyźni nie chcą zmieniać swojego trybu życia, który sobie cenią. Chcą uniknąć zburzenia równowagi życiowej, którą mają wypracowaną. Czują się komfortowo i obawiają się nieznanego. Nie są gotowi na rodzicielskie poświęcenie ponieważ za bardzo są skoncentrowani na sobie.
Należy pamiętać, że partner/partnerka ma prawo nie być gotowy na rodzicielstwo. Każdy dojrzewa do decyzji w swoim tempie. Należy szczerze rozmawiać, wysłuchać argumentów, szukać kompromisów. Należy słuchać swoich potrzeb nawzajem i próbować je szanować. Trzeba mieć także na uwadze, że decyzji tej nie można odkładać w nieskończoność z uwagi na zegar biologiczny kobiet. Często dobrą decyzją jest skorzystanie z terapii dla par, gdyż problem może tkwić gdzieś głębiej. Przy podejmowaniu decyzji pomyślmy o dziecku - musi ono być chciane, kochane. Nie może być ciężarem, ani powodem kłótni. Ma być spoiwem dla relacji.