Newsy

Fałszująca w TVP Joanna Moro. Pracownik przeprasza: to głos jednej z tancerek

Joanna Moro wystąpiła podczas zakończenia Wakacyjnej Trasy z Dwójką. Na scenie wykonała utwór zespołu Army of Lovers – „La Plage De Saint Tropez”. Na pozór wyszło pięknie. Jednak TVP wyemitowało powtórkę koncertu, gdzie słychać prawdziwy wokal aktorki. Okazało się, że Moro śpiewała z playbacku, a podczas emisji powtórki doszło do pomyłki i puszczono jej prawdziwy wokal. Nagranie szybko obiegło sieć. Pracownik TVP twierdzi, że to nie jej głos, a jednej z tancerek. 

https://www.instagram.com/p/CTMU1E4FXM5/

Podczas emisji powtórki z występu Joanny Moro doszło do dużej wpadki. Wyemitowano bowiem ścieżkę dźwiękową z prawdziwego śpiewu aktorki, a nie tak jak za pierwszym razem – z playbacku. Ta wpadka TVP może bardzo negatywnie wpłynąć na wizerunek gwiazdy.

Aktorka podczas wykonywania piosenki bardzo fałszowała, a nawet myliła słowa. To ściągnęło na nią falę krytyki internautów.

TVP szybko podmieniło wideo i usunęło negatywne komentarze

Jak się okazuje, TVP usunęło nagranie z wokalem Moro i podmieniło je na takie, na którym aktorka śpiewa już o wiele lepiej, okraszone komentarzem:

„Tak to naprawdę wyglądało! Joanna Moro w wielkim stylu otworzyła finałowy koncert #WakacyjnejTrasyDwójki w Sopocie hitem "La Plage De Saint Tropez"” – napisano na Facebooku TVP.

Co więcej, z profilu TVP na Facebooku zniknęły też negatywne komentarze krytykujące występ aktorki.

 Internautów oburzyło takie działanie TVP. Niektórzy z nich porównywali tę sytuację do reasumpcji głosowania w sprawie Lex TVN.

"TVP dokonało reasumpcji występu w Sopocie i usuwa komentarze na FB";

"Na żywo zapomnieli włączyć playback i było ładnie słychać jak fałszuje, ale za to w internecie już wszystko jest jak być powinno" - czytamy w komentarzach.

 

Pracownik TVP przeprasza. Twierdzi, że to nie głos Moro, tylko tancerki

 - Zarejestrowane fałszowanie podczas Wakacyjnej Trasy Dwójki nie należy w rzeczywistości do pani Joanny Moro, tylko do tancerki symulującej śpiewanie w chórkach. Omyłkowo został uruchomiony mikrofon z podsłuchem, który ujawniła emisja. Podczas programów na żywo zdarzają się różne okoliczności, w związku z tym bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację - przekazał redakcji "Pudelka" anonimowy pracownik Telewizji Polskiej.

 

 

 

 

Popularne artykuły

Właściciel Pepco ma kłopoty! Czy sklepy zostaną zamknięte?

Kolejny podatek dla firm, które mało zarabiają. Paradoks Polskiego Ładu

Czego nie wolno robić w bloku? Pamiętaj o tych zasadach w swoim mieszkaniu!