Przepis
Składniki:
Kurczak z orzechowym pesto
500 g piersi z kurczaka
3 duże garście listków bazylii
garść orzechów włoskich
1 łyżka orzeszków pinii
2 małe ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
łyżka natki pietruszki (niekoniecznie, ja akurat miałam)
ok 20 g parmezanu
pół puszki zielonego groszku (lub groszku mrożonego, wcześniej należy rozmrozić)*
sól, pieprz
Sos beszamelowy
25 g masła
2 łyżki mąki
ok 300 ml mleka
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Dodatkowo
min. pół pęczka zielonych szparagów*
płaty lazanii szpinakowej (ilość zależy od wielkości blaszki, ja użyłam 12)
kulka mozzarelli na wierzch
parmezan
*Ja w mojej lazanii użyłam całej puszki groszku, ale uważam, że było go tam za dużo i trochę przytłumił smak szparagów, dlatego zalecam dać pół puszki, ew. jeśli dysponujemy całym pęczkiem szparagów można wcale go nie dodać lub dodać np. tylko 1-2 łyżki dla wzbogacenia smaku.
Przygotowanie:
Kurczak z pesto: Piersi z kurczaka kroimy w dość małą kostkę, oprószamy solą, pieprzem, polewamy łyżeczką oliwy z oliwek i odstawiamy do lodówki (jeśli mamy czas to możemy np. na całą noc). Orzechy włoskie, oraz orzechy pinii lekko rumienimy na suchej patelni, żeby wydobyć ich smak. Do pojemnika blendera wrzucamy orzechy, pokrojony trochę drobniej parmezan, dokładnie umyte listki bazylii (i natki, jeśli używamy), obrane ząbki czosnku oraz pozostałą oliwę z oliwek. Wszystko blendujemy na gładką pastę. Na patelnię wrzucamy kurczaka i obsmażamy (nie powinien przywierać, gdyż był polany oliwą, jeśli natomiast przywiera, to po prostu dodajmy odrobinę więcej tłuszczu). Kiedy kurczak jest już lekko obsmażony (w środku nadal surowy) dodajemy pesto oraz odrobinę wody (ok 4 łyżek). Wszystko dokładnie mieszamy, zagotowujemy i chwilę gotujemy, aby kurczak nie był surowy w środku (nie za długo, żeby nie wysuszyć kurczaka!). Na koniec dodajemy zielony groszek i doprawiamy do smaku. Na dnie patelni powinien utworzyć się sos (gęsty), ale całość powinna być lekko w tym sosie, jeśli go nie mamy, to należy dolać odrobinę wody, wymieszać i zagotować. Sos ten jest konieczny aby lazania nie była sucha.
Szparagi i płaty lazanii: W garnku zagotowujemy wodę/ Szparagi myjemy, odłamujemy zdrewniałe końce, odkrajamy główki a resztę kroimy drobniej – na ok 2 cm części. Gotującą się wodę solimy i dodajemy pół łyżeczki cukru. Wrzucamy łodygi szparagów. Gotujemy ok 5-6 minut, następnie dodajemy główki i gotujemy jeszcze ok 2 minut (szparagi mogą być lekko al dente, gdyż przecież będą się jeszcze piekły). Szparagi wyjmujemy do zimnej wody, aby nie straciły koloru. W tej samej wodzie po szparagach gotujemy płaty lasagne, najlepiej wrzucać je partiami (w zależności od wielkości garnka), żeby się nie posklejały. Gotujemy je ok 2-3 minut – mają tylko lekko zmięknąć. Po ugotowaniu również najlepiej wrzucić je do zimnej wody.
Sos beszamelowy: Na patelni (najlepiej takiej, na której nie przywiera) rozpuszczamy masło, kiedy będzie już płynne dodajemy mąkę i dokładnie mieszamy, aż powstanie jednolita masa. Najlepiej do mieszania używać gumowej rózgi, żeby nie powstały grudki. Następni do zasmażki dodajemy stopniowo mleko, najpierw odrobinę, dokładnie mieszamy, żeby nie było grudek, później znowu odrobinę i mieszamy i tak, aż wlejemy całe mleko. Sos beszamelowy powinien być dość gęsty, ale nadal płynny, tak, żeby dało się nim polewać lazanię. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem oraz gałką muszkatołową.
Składanie: Na dnie naczynia żaroodpornego rozsmarowujemy ok 2 łyżki beszamelu. Następnie układamy jedną warstwę makaronu lasagne. Na to wykładamy część kurczaka z pesto, część beszamelu, część szparagów oraz posypujemy lekko tartym parmezanem (to ile sosów wykładamy na warstwę zależy od tego ile będzie warstw, moja lazania miała 4 poziomy, więc wyłożyłam 1/4 kurczaka, 1/4 szparagów i 1/5 beszamelu (trochę beszamelu należy zostawić na sam wierzch). Następnie znów układamy makaron, dociskamy i znów wykładamy sosy. Tak postępujemy aż do wypełnienia formy. Na ostatnią warstwę układamy tylko beszamel, kilka główek szparagów do dekoracji oraz posypujemy dokładnie tartym parmezanem i układamy porwaną na kawałeczki kulkę mozzarelli.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Pieczemy pod przykryciem z folii aluminiowej przez 30 minut i następnie 30 minut bez przykrycia. Lazania najlepsza jest od razu po wyjęciu z piekarnika.