Czy możemy grillować na balkonie? To pytanie zapewne nie raz zadał sobie mieszkaniec bloku, który chciałby zrobić grilla, nie wychodząc z domu. W czasach pandemii koronawirusa, kiedy właśnie teraz większość czasu spędzamy w swoich domach, nie każdy chce rezygnować z takich kulinarnych przyjemności. Czy jednak jest to legalne? Zobaczcie!
Pytanie odnośnie do zrobienia grilla na swoim balkonie w czasach pandemii bez wątpienia zyskuje na sile. Dodatkowo miesiąc maj od zawsze kojarzył nam się z pierwszymi ciepłymi dniami, które spędzaliśmy wraz ze znajomymi na świeżym powietrzu, urządzając grilla.
Niestety, ale w tym roku jesteśmy zmuszeni ograniczyć nasze kontakty i tym samym zostaliśmy pozbawieni możliwości urządzenia grilla na przykład na działce ze znajomymi. Czy w takim razie możemy zrobić go sami na swoim balkonie?
Jak się okazuje, odpowiedź na to pytanie nie należy do najłatwiejszych. Po pierwsze nigdzie nie ma zakazu robienia grilla na swoim balkonie bądź tarasie. Niemniej jednak grozi nam wiele nieprzyjemnych konsekwencji z tym związanych!
Za nieostrożność grozi nam 10 lat pozbawienia wolności!
Rozpalenie klasycznego grilla na węgiel lub brykiet wiąże się z tym, że jest to urządzenie, w którym mamy otwarty ogień. Tym samym rozpalenie takiego grilla na balkonie może być potraktowane jako naruszenie przepisów przeciwpożarowych budynku mieszkalnego.
W skrajnych przypadkach, jeżeli doszłoby do pożaru, osoba odpowiedzialna za jego wywołanie tym samym naraża na utratę zdrowia, bądź życia współmieszkańców bloku. Może zostać oskarżona o popełnienie przestępstwa zagrożonego karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
"Nie trudno sobie wyobrazić, że przy otwartym oknie, przy powiewie wiatru, zająć ogniem może się np. firanka. Właśnie z tego powodu rozpalanie grilla na balkonie uważa się za czynność zabronioną, za którą grozi odpowiedzialność. W skrajnym wypadku, gdy dojdzie do pożaru, nierozważny fan karkówki może zostać oskarżony o popełnienie przestępstwa sprowadzenia katastrofy, stypizowanego w art. 163 kodeksu karnego. Jest ono zagrożone nawet karą do 10 lat pozbawienia wolności."
Dodatkowo w przypadku grillowania na balkonie nie tylko ograniczają nas przepisy przeciwpożarowe, czy karne. Taka przyjemność może również naruszać prawa osób trzecich, czyli naszych sąsiadów. Mały podmuch wiatru wystarczy, aby w lecie przy otwartych oknach nasi sąsiedzi musieli walczyć z dymem w swoich domach, co na pewno jest bardzo uciążliwe.
O ile spółdzielnia, czy wspólnota nie może bezpośrednio zakazać nam grillowania na balkonie, to licząc się z innymi współmieszkańcami naszego bloku, powinniśmy pomyśleć, chociażby o grillu elektrycznym, który jest dużo bezpieczniejszy od klasycznego. Dodatkowo nie popsujemy naszych relacji z sąsiadami.