Nikt nie lubi chodzić w wygniecionym stroju, ale prasowanie ubrań nie należy do najprzyjemniejszych obowiązków – wymaga czasu i jest nużące. Okazuje się jednak, że istnieją domowe sposoby pozwalające radzić sobie bez żelazka.
Sposób wieszania prania
Jeśli nie chcemy prasować prania, wystarczy trzymać się kilku prostych zasad. Kluczowe znaczenie ma sposób wieszania wypranych rzeczy. Ubranie należy strzepnąć, rozprostować i delikatnie wyciągnąć wzdłuż i wszerz. Każde pranie powoduje minimalne kurczenie się ubrań (zależy to oczywiście w głównej mierze od rodzaju materiału i temperatury prania). Dzięki takim zabiegom unika się pogniecenia i nadaje ubraniom właściwy kształt. Generalna zasada przy wieszaniu ubrań jest prosta – należy wieszać je cięższą stroną na dół, przypinając je klamerkami do sznura. Inna metoda - „na zakładkę”- polega na położeniu jednej strony odzieży po jednej stronie sznurka, a drugiej po drugiej. Jej mankamentem jest to, że po środku powstaje pręga wynikająca z takiego sposobu wieszania.
Delikatne tkaniny należy wieszać na pończosze. Podkoszulki należy wieszać za dolną krawędź, tak, aby się równomiernie wyciągały. Kamizelki i bluzki wieszamy przypinając je za ramiona. Inaczej sprawa wygląda z koszulami – najlepiej wieszać je na wieszaku, co pozwala uniknąć deformacji materiału. Przedtem jednak koniecznie trzeba zapiąć guziki i ułożyć kołnierzyk oraz dokładnie wyprostować rękawy. Podobnie powinniśmy postępować z sukienkami – należy je strzepnąć, wygładzić i wieszać na plastikowych wieszakach. Jeansy wystarczy dokładnie rozprostować, wyciągnąć i powiesić za szlufki.
Triki na unikanie prasowania
Właściwy sposób wieszania to podstawa, jeśli nie lubi się spędzać kilku godzin przy desce do prasowania. Pierwszy krok to nastawianie prania – należy ustawiać mniejszą moc wirowania, max. 800-600 obrotów na minutę. Zwiększona ilość obrotów zwiększa stopień pogniecenia odzieży, więc warto o tym pamiętać.
Jeśli mamy w pralce tryb prania „bez zagnieceń” lub „łatwego prasowania”, to warto z nich korzystać. Zmniejszają one ryzyko powstawania wygnieceń. Kolejnym sposobem pozwalającym zminimalizować ilość fałd na ubraniach jest używanie płynu do płukania (zmiękczania) tkanin. Dzięki temu materiały są miększe i nie gniotą się tak łatwo.
Ważne jest również to, aby wyjmować pranie z pralki bezpośrednio po jego zakończeniu. Długie zaleganie w bębnie powoduje gniecenie się materiału. Suche pranie należy ponownie wygładzić ręką, zwinąć i ułożyć je na półce lub na wieszaku w szafie.
Alternatywne metody wygładzania ubrań
Niekiedy zdarza się, że dany strój naprawdę wymaga prasowania, a żelazko się akurat zepsuło lub nie mamy na to czasu. Istnieją zastępcze metody wygładzania ubrań – pierwszą z nich jest zwilżenie pogniecionego fragmentu garderoby i wygładzenie go dłonią. Można też delikatnie spryskaną wodą odzież naciągnąć i wysuszyć suszarką. Ta metoda sprawdza się szczególnie dobrze w podróży. Innym sposobem jest zostawienie pogniecionych ubrań na noc w zamkniętej, zaparowanej łazience. Para wodna zmiękczy i wygładzi wygniecenia – rano nie powinno być po nich śladu.
Na zakończenie warto pamiętać, że nie każdy ubiór musi być płaski jak gazeta. Jeżeli jednak zależy nam na nienagannym wyglądzie, warto kupować ubrania karbowane albo takie, które są wykonane z niemnących się materiałów (jak np. len, bawełna z dodatkiem tworzyw sztucznych).
Stosowanie metod pozwalających unikać bliskich spotkań z żelazkiem pozwala zaoszczędzić czas – na wyprasowanie jednego prania trzeba poświęcić średnio 10 min.