Dlaczego mężczyzna nie zostawia żony dla kochanki? 7 niewygodnych prawd

Agnieszka
Psychologia
17.01.2020 12:09
Dlaczego mężczyzna nie zostawia żony dla kochanki? 7 niewygodnych prawd

Romans nie zawsze kończy się rozwodem. Wręcz przeciwnie — w wielu przypadkach mężczyzna nigdy nie decyduje się odejść od swojej żony, nawet jeśli jego relacja z kochanką trwa miesiącami, a nawet latami. Z zewnątrz wygląda to na hipokryzję lub tchórzostwo. Psychologowie i terapeuci par wskazują jednak, że przyczyny są dużo bardziej złożone i często bardzo... ludzkie.

1. Małżeństwo to „inwestycja”, której nie chce stracić

Dla wielu mężczyzn małżeństwo to fundament życia: wspólny dom, kredyt, dzieci, lata wspólnych doświadczeń. To coś znacznie większego niż tylko relacja romantyczna. Rozwód oznacza utratę części majątku, statusu społecznego i często — komfortowego życia. Nawet jeśli związek jest emocjonalnie martwy, pozostaje funkcjonalny.

Przykład z życia: 47-letni Piotr od lat utrzymuje romans z koleżanką z pracy, ale gdy ta zaczęła naciskać, by się rozwiódł, powiedział: „Nie zostawię domu, który budowałem 15 lat, dla emocjonalnego rollercoastera, który może się rozpaść po pół roku.”

2. Dzieci to emocjonalny „hamulec ręczny”

Wielu ojców nie potrafi sobie wyobrazić życia bez codziennego kontaktu z dziećmi. Z badań Instytutu Psychologii PAN wynika, że aż 72% mężczyzn po rozwodzie deklaruje, że najbardziej cierpią z powodu ograniczonego kontaktu z dziećmi.

Niektórzy boją się, że partnerka będzie ich karać — manipulując dziećmi, utrudniając kontakty czy wpływając na ich opinię o ojcu.

3. Kochanka to fantazja, nie plan na życie

Relacja z kochanką często bywa idealizowana. Jest intensywna, namiętna i pełna ekscytacji, bo... nie ma w niej codziennych problemów. Ale kiedy pojawia się wizja wspólnego życia z kochanką, wielu mężczyzn traci zainteresowanie. Bo co wtedy? Obowiązki, rachunki, poranne kłótnie o to, kto wyprowadza psa?

Psychologia tłumaczy to efektem nowości (ang. novelty effect) — to, co nowe, pobudza mózg do wydzielania dopaminy. Gdy nowość mija, wracamy do rutyny. I wielu mężczyzn nie chce zamieniać jednej rutyny na drugą.

4. Zdrada jako lek na kryzys wieku średniego

Mężczyźni między 40. a 55. rokiem życia często przechodzą tzw. kryzys egzystencjalny. Czują, że coś tracą: młodość, atrakcyjność, kontrolę nad swoim życiem. Romans jest próbą odzyskania sprawczości, potwierdzenia, że wciąż są pożądani, że jeszcze „mogą”.

Ale ta „terapia” ma swoje granice. Po krótkim czasie wielu z nich uświadamia sobie, że kochanka to nie rozwiązanie problemu, tylko jego maskowanie.

5. Strach przed byciem ocenianym

Rozwód z powodu zdrady może skutkować społecznym ostracyzmem, zwłaszcza jeśli para była wcześniej postrzegana jako „idealna rodzina”. Mężczyzna może bać się reakcji rodziny, przyjaciół, współpracowników. W wielu środowiskach zdradzający mąż to nadal synonim człowieka niegodnego zaufania.

W firmach rodzinnych lub biznesie taka utrata reputacji może oznaczać też utratę klientów lub kontraktów. Ludzie wolą współpracować z tymi, którzy reprezentują stabilność — również w życiu prywatnym.

6. Brak gotowości emocjonalnej do rozstania

Część mężczyzn nie potrafi zakończyć małżeństwa, bo nie nauczyła się stawiać granic. Żyją w przekonaniu, że „tak trzeba”, że rozwód to porażka, że dzieci potrzebują pełnej rodziny — nawet jeśli to tylko fasada.

Dla nich kochanka to „wentyl bezpieczeństwa” — sposób na przetrwanie, a nie realna alternatywa.

Ciekawostka psychologiczna: Z badań amerykańskiej psychoterapeutki Esther Perel wynika, że wielu mężczyzn zdradza nie dlatego, że nie kochają żony — ale dlatego, że chcą odzyskać utracone części siebie, które czuli, że zagubili w małżeństwie.

7. Mężczyzna… nie kocha ani jednej, ani drugiej

Brutalna prawda: czasem mężczyzna nie opuszcza żony, bo nie widzi sensu budować czegokolwiek z kochanką. Romans był miły, seks ekscytujący, ale emocjonalna więź? Niewystarczająca.

Nie chce też rozstawać się z żoną, bo łączy ich życie, nawyki, wspólna historia. Ale czy jest tam miłość? Niekoniecznie.

To forma „utkwienia”, gdzie decyzje są odkładane w nieskończoność, bo żadna z opcji nie wydaje się wystarczająco dobra. A czas mija.


Podsumowanie: Nie każdy romans prowadzi do rozwodu

Choć zdrada bywa szokiem, nie zawsze jest początkiem końca małżeństwa. Dla wielu mężczyzn kochanka to ucieczka od codzienności, a nie realna alternatywa dla życia rodzinnego. Związek z żoną, choć może być trudny, często daje im coś, czego nie zapewni żadna namiętność — poczucie bezpieczeństwa, struktury i tożsamości.

Jeśli więc pytasz: „Dlaczego on nie odchodzi?”, prawdopodobnie odpowiedź tkwi nie tylko w nim, ale i w tym, co symbolizuje jego małżeństwo.

Kluczowe Punkty
  • Małżeństwo jako inwestycja: obawa przed stratą majątku, statusu i stabilności.
  • Dzieci jako emocjonalny hamulec – lęk przed ograniczeniem kontaktu i manipulacją.
  • Kochanka to często fantazja, a nie realny plan na życie – efekt nowości szybko wygasa.
  • Kryzys wieku średniego: romans jako chwilowe potwierdzenie atrakcyjności.
  • Strach przed oceną społeczną: utrata reputacji może uderzyć w życie prywatne i zawodowe.
  • Brak gotowości emocjonalnej: kochanka jako „wentyl bezpieczeństwa”, nie alternatywa.
  • Emocjonalne utknięcie: brak miłości do obu kobiet i odkładanie decyzji.
Zostań z nami