Koszenie trawnika może wydawać się banalną czynnością. Trwa urosła, odpalamy kosiarkę i kosimy. Okazuje się jednak, że możemy zniszczyć swój trawnik, jeśli robimy to w niewłaściwy sposób. Sprawdź 4 najczęstsze błędy podczas koszenia.
Czy kosisz trawę tylko po to, aby była mniejsza?
Koszenie trawy to zabieg pielęgnacyjny dla naszego ogrodu. Nie tylko sprawia ono, że trawnik jest przystrzyżony. Koszenie przyśpiesza wypuszczanie nowych źdźbeł, a to oznacza, że nasz trawnik będzie gęstszy.
Dodatkowo, chwasty nie lubią częstego koszenia.
Jeśli chcesz mieć piękną murawę, strzyż ją często, nawet gdy jest niska.
Jak często kosić?
Przy normalnej pogodzie zwykle wystarczy, gdy zrobimy to raz na tydzień. Jednak są okresy, w których trawa rośnie szybciej, przypada on między połową kwietnia a końcem czerwca. Jest to czas najbujniejszego wzrostu trawy. W tym przedziale można kosić dwa razy w tygodniu.
Mokra trawa
Koszenie mokrej trawy to błąd. Gdy jest rosa bądź zaraz po deszczu trawa może być wygięta pod naciskiem wody. Jeśli podejmiemy próbę skoszenia, po wyschnięciu trawnik może być poszarpany i nierówny.
Długość na jaką kosić
Jeśli będziemy kosić trawnik zbyt krótko, trawa może się przerzedzić a na jej miejsce będą pojawiać się chwasty. Murawa powinna mieć przynajmniej 3 – 4,5 cm. Jednorazowo powinniśmy skracać nasz trawnik o 1/3 długości źdźbła, jeśli koniecznie chcemy więcej, to nie powinniśmy przekraczać połowy długości.
Kierunek koszenia również ma duże znaczenie. Aby trawnik ładnie się prezentował, warto kosić zawsze prostopadle do ostatniego koszenia. Uda nam się wtedy usunąć twarde i sztywne źdźbła, a całość będzie wyglądać estetycznie.
Po urlopie nie rzucajmy się na kosiarkę
Gdy zapuściliśmy nasz trawnik np. z powodu wyjazdu urlopowego, nie rzucajmy się od razu na kosiarkę. Lepiej jest skracać trawnik po trochę, niż ściąć go jednorazowo z wysokiej długości. Skracajmy go stopniowo, mniej więcej o połowę co tydzień, aż uzyskamy optymalna wysokość.