Zmiana czasu dwa razy w roku to ostatnio dość kontrowersyjny temat. Jedni twierdzą, że jest zupełnie niepotrzebne komplikowanie życia. Inni natomiast nie chcą zmian, bo i tak już wszyscy się do tego przyzwyczaili. Konflikt jednak został rozstrzygnięty na najwyższym stopniu - w parlamencie Unii Europejskiej.
Koniec ze zmianą czasu na zimowy?
Podstawowym czasem w naszym regionie świata jest tzw. “czas letni”. Zimą zmieniamy natomiast czas na “zimowy”, aby potem wrócić do czasu podstawowego.
Parlament Europejski w Strasburgu opowiedział się za zniesieniem zmiany czasu. Głosowało 653 europosłów. Za było 410, przeciw 192, a 51 wstrzymało się od głosu.
Nowa dyrektywa miałaby wejść w życie w 2021 roku. Wtedy państwa Unii Europejskiej przestałyby przestawiać czas z zimowego na letni i odwrotnie.
Państwa członkowskie jednak apelują o rozwagę i sprzeciwiają się pośpiechowi w tej sprawie. Deputowani wskazali dopiero kierunek, w którym ma pójść ww. dyrektywa. Nie wiadomo więc, jaki kształt obierze ona ostatecznie. Musi się bowiem odbyć wiele negocjacji z państwami członkowskimi, ponieważ każde państwo ma inne interesy.
Nie może więc dojść do sytuacji, w której poszczególne kraje UE będą miały odmienne strefy czasowe.
Stanowisko Polski
Polska również skłania się ku zniesieniu zmiany czasu i pozostawieniu czasu letniego. Polacy jasno wskazują na taką potrzebę. Według rozporządzenia prezesa Rady Ministrów z 2016 stosowanie czasu letniego i zimowego obowiązywać będzie jak na razie do 2021 roku. W 2021 okaże się więc, czy zajdą jakiekolwiek zmiany, czy zmiana czasu pozostanie.
Zmiana czasu SZKODZI!
Dr Bartłomiej J. Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach tłumaczy, że zmiana czasu szkodzi przede wszystkim wydajności pracowników. Przestawienie się na nowy czas zajmuje około 5 dni. Z tego względu cały tydzień pracy jest o wiele mniej efektywny.