Najwyższa Izba Kontroli wyszła z propozycją zawieszenia obowiązkowej matury z matematyki do czasu, kiedy sposób nauczania tego przedmiotu nie stanie się bardziej skuteczny.
"Uznając bezsprzecznie interdyscyplinarną wartość matematyki, należy podkreślić, że obowiązkowy egzamin maturalny z matematyki nie stanowi sam, jako taki wartości dodanej w procesie nauczania w szkołach ponadpodstawowych kończących się maturą. Wręcz przeciwnie, jest istotnym obciążeniem (czas i koszty korepetycji, stres) dla prawie jednej trzeciej osób kończących ten typ szkoły.” - uzasadniała Najwyższa Izba Kontroli.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zupełnie odrzuca ten projekt. Jak wyjaśnia, "wyłączenie, choćby czasowe, egzaminu z matematyki z części obowiązkowej egzaminu maturalnego zniszczyłoby obiektywne i porównywalne w skali kraju narzędzie rekrutacyjne polskich szkół wyższych" podkreśla MEN.
Co więcej, według MEN egzamin gimnazjalny i egzamin maturalny z matematyki jest jedynym rzetelnym narzędziem pozwalającym na weryfikację wiadomości z zakresu matematyki, jakie posiada uczeń. Gdyby nie te egzaminy, niemożliwe byłoby wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków z zakresu nauczania tego przedmiotu.
Najwyższa Izba Kontroli podkreśla jednak, że w latach 2015-2017 co szósty uczeń nie zdał matury z matematyki, 42% badanych uczniów ze szkół ponadgimnazjalnych miała ocenę dopuszczającą (dwójkę) z tego przedmiotu, a wśród osób powtarzających klasę w szkołach ponadgimnazjalnych aż 61%, natomiast w gimnazjach i podstawówkach 70% nie zdało właśnie matematyki.
NIK zwraca więc uwagę na fakt, że jest jakiś istotny problem z nauczaniem matematyki w naszym kraju. Jednak zawieszenie matury z matematyki do czasu rozwiązania tego problemu nie jest najlepszym rozwiązaniem według Ministerstwa Edukacji Narodowej.