Ostatnio dość popularne wśród kobiet stało się trwałe zagęszczanie i przedłużanie rzęs. Jednak czy jest to do końca zdrowe i nie niesie ze sobą żadnych konsekwencji? Otóż eksperci ostrzegają, że kleje stosowane przy tym zabiegu kosmetycznym mogą spowodować różnego rodzaju infekcje oraz reakcje alergiczne!
Przedłużanie rzęs polega na doczepianiu syntetycznych rzęs do naturalnych. Zabieg ten został poddany badaniom przeprowadzonym przez Consumer Reports.
Wiele klejów używanych do tej procedury zawiera formaldehyd, który jest mocno alergenny i wywołuje reakcje alergiczne u wielu osób. Jednak nie oznacza to, że kobiety nie mające uczulenia na poszczególne składniki kleju nie są zagrożone, bowiem przedłużanie rzęs może spowodować dolegliwość zwaną madarozą. Klej może podrażniać oczy, co często prowadzi do przecierania i wyrywania rzęs. Wielu specjalistów okulistyki odnotowało wzrost liczby pacjentek z problemami po doczepianiu rzęs.
Dr Heda Shamie, profesor okulistyki w Doheny Eye ostrzega, że jakakolwiek styczność rogówki z substancjami chemicznymi może prowadzić do powstania blizn, podrażnień i infekcji na jej delikatnej powierzchni.
Istotny jest również fakt, że doczepianie sztucznych rzęs powoduje większe ryzyko zatrzymywania się brudu i bakterii, co często zwiększa ryzyko infekcji. Nie rzadko prowadzi to stałej utraty rzęs. Łysienie spowodowane może również być zbyt dużym obciążeniem na wałek włosa, co uszkadza mieszek włosowy. Rzęsy wtedy rosną bardzo wolno lub ich wzrost jest zupełnie zahamowany.
Zastanówmy się więc, czy dla atrakcyjniejszego wyglądu warto ryzykować zdrowiem?