Sjesta – dlaczego nie mamy jej w Polsce?

Agnieszka
Newsy
03.08.2018 16:48
Sjesta – dlaczego nie mamy jej w Polsce?

Sjestę znamy przede wszystkim z Grecji, Hiszpanii i Włoch. Istnieje wiele teorii, które próbują wyjaśnić przyczynę tego popołudniowego wypoczywania. Niektórzy mówią, że to po prostu uciekanie przed największym upałem i słońcem w ciągu dnia, inni natomiast zwalają winę na lenistwo Włochów, czy Hiszpanów. A jak jest w rzeczywistości? Dlaczego tam sjesta jest, a u nas jej niestety nie ma?

Zdjęcie Sjesta – dlaczego nie mamy jej w Polsce? #1

Skąd wzięła się sjesta?

Włoscy, Greccy, czy Hiszpańscy rolnicy od zawsze bardzo ciężko musieli pracować. Kraje południowe nie są idealnym miejsce do uprawy. Susze, palące słońce, mało żyzne gleby i trudne ukształtowanie terenu sprawiało, że aby uzyskać opłacalną ilość uprawy z hektara, rolnicy musieli pracować od świtu do wieczora i to bardzo, bardzo ciężko fizycznie. Nic więc dziwnego, że po ok. sześciu godzinach porządnej harówki, rolnik nie miał wyboru – musiał udać się na odpoczynek. Ta przerwa w pracy była właśnie tym, co dzisiaj nazywamy sjestą. Z tego wynika również sama nazwa. Słowo „sjesta” pochodzi od łacińskiego „sexta hora” – szósta godzina (od wschodu słońca).

Sjesta trwała ok. 3 godzin. Po tym czasie rolnik wracał na pole pracować dalej, aż do zachodu słońca. Ale dlaczego akurat tyle czasu trwała przerwa? Podczas sjesty dobrze by było coś zjeść. Dawniej nie można było zamówić pizzy, ani udać się do restauracji na szybki lunch. Z tego względu w okolicach południa całe rodziny wracały z pola aby wspólnie gotować, spożywać posiłek, sprzątać i rozmawiać. Po posiłku każdy udawał się na ok. 30 minutową drzemkę, ponieważ posiłek zazwyczaj był bardzo obfity.

Jak sjesta trafiła do miast?

Zdjęcie Sjesta – dlaczego nie mamy jej w Polsce? #2

Sjesta prawdopodobnie pochodzi z terenów rolniczych, jednak w niedługim czasie trafiła również do miast, np. w Hiszpanii. Okazuje się, że w latach 30. XX wieku, w czasie wojny domowej, przeciętny Hiszpan musiał pracować w dwóch miejscach, aby utrzymać rodzinę. Z tego powodu rano szli do jednej pracy, następnie udawali się na przerwę (sjestę), po której udawali się do kolejnego miejsca pracy.

Współczesna sjesta

Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale wielu Hiszpanów i Włochów może się obrazić, kiedy zasugerujemy im, że ich życie jest takie błogie, powolne i relaksujące. W wielu miejscach wciąż obowiązuje sjesta, jednak wygląda ona zupełnie inaczej. Jaką sjestę może mieć kobieta, która po przepracowaniu pierwszej części dnia leci do przedszkola po dzieci (przedszkole jest zamykane, bo jest sjesta), wiezie je do domu, gotuje obiad, sprząta i ledwo zdąża z powrotem do pracy? W czasie sjesty załatwia się również wiele urzędowych spraw i spełnia się inne obowiązki. Nie jest już ona po prostu popołudniowym odpoczynkiem. Wbrew powszechnej opinii, Włosi, Hiszpanie i Grecy pracują średnio więcej godzin, niż np. Niemiec, czy Francuz. Sjesta powoduje, że pracuje się nawet do 20:00 wieczorem, przez co dużo później chodzi się spać.