Ashley Graham jest jedną z najbardziej popularnych modelek plus size. Kobieta zrobiła już wiele kampanii reklamowych oraz sesji zdjęciowych, które przyniosły jej wielką popularność. Ludzie pałają do niej sympatią przede wszystkim dzięki temu, że Ashley ma wielki dystans do siebie i inspiruje kobiety na całym świecie.
Niestety, większość zdjęć kobiet plus size, które powinny dodawać pewności siebie innym kobietom jest retuszowana. Efekt więc często bywa odwrotny. Kobiety przeglądające czasopisma wpadają w kompleksy i zastanawiają się, jakim cudem gwiazdy plus size posiadają tak gładką skórę bez ani jednej fałdki. Odpowiedzią jest Photoshop.
Alshley postanowiła udowodnić to, że nikt nie jest idealny. Pokazała więc swoje zdjęcia bez przeróbek w programie.
Zdjęcia nie zostały poddane przeróbce. Wyraźnie widać, że Ashley, jak większość kobiet ma cellulit i liczne fałdki. Nie znaczy to jednak, że kobieta nie jest piękna.
Tymi zdjęciami Ashley chciała pokazać wszystkim kobietom, że zdjęcia, które widzą na portalach społecznościowych i w czasopismach niewiele mają wspólnego z tym, jak modelki wyglądają na co dzień. Zyskała sobie tym samym jeszcze większą sympatię ludzi.
Jednak nie tylko Ashley odważyła się na taki krok. Coraz więcej znanych kobiet pokazuje zdjęcia z dnia codziennego, bez retuszu, z niedoskonałościami. Świadczy to tylko o tym, że nawet najpiękniejsze kobiety na świecie mają już dość wszechobecnego fałszu i dążenia do ideału. Pokazując takie zdjęcia pomagają innym kobietą zaakceptować siebie i pozbyć się kompleksów.