Tylko dzięki bardzo szybkiej reakcji właścicielki psa udało się go uratować.
Teraz Pani Magda przestrzega innych posiadaczy psów.
Ksylitol bo o tym tutaj mowa jest śmiertelnie niebezpieczny dla czworonogów.
Wystarczyło tylko 15 minut aby po zjedzeniu odrobiny ksylitolu pies Pani Magdy zaczął chorować.
Wiele osób używa ksylitolu zamiast cukru, jednak niewiele osób wie, że psy nie mogą go spożywać nawet w małych ilościach.
Pies Pani Magdy – suczka Czacza zlizała z podłogi rozsypany proszek – ksylitol.
Nie było tego dużo – może ze dwie łyżki.
To wystarczyło.
Pies już po 15 minutach zaczął się bardzo źle czuć.
Zaczęło się od kołatania serca, a dalej to już było tylko gorzej.
Pojawiło się zesztywnienie mięśni, ostre ataki drgawek jak przy padaczce i inne zaburzenia.
„Nie wiedziałam, że mamy do czynienia z hipoglikemią” - pisała Pani Magda.
Hipoglikemia to inaczej atak cukrzycowy.
To stan w którym poziom glukozy we krwi spada do bardzo niskiego poziomu – do takiego stanu może doprowadzić zła dieta.
U psów które zjadły odrobinę ksylitolu gwałtownie uwalnia się insulina co obniża poziom cukru i prowadzi do ataku cukrzycowego.
Jeżeli pies przyjąłby większą dawkę ksylitolu tzn pół grama na kilogram masy ciała to groziła by mu niewydolność i martwica wątroby, a nawet śmierć.
Na szczęście ta historia ma szczęśliwe zakończenie.
Dzięki szybkiej reakcji Pani Magdy i pomocy specjalistów Czacza przetrwała najgorsze.
Pani Magda w drodze do lecznicy posmarowała miodem dziąsła psa.
Skończyło się na mocno podrażnionej wątrobie.