Dramatyczna sytuacja w Nysie! "Fala może zalać całe miasto".
Nysa, miasto liczące ponad 44 tysiące mieszkańców, zmaga się z poważnym zagrożeniem powodziowym. Burmistrz Nysy ogłosił ewakuację mieszkańców po tym, jak doszło do krytycznego naruszenia wału przeciwpowodziowego przy ulicy Wyspiańskiego. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna, a mieszkańcy zostali wezwani do szybkiego opuszczenia zagrożonych obszarów.
W swoim apelu na mediach społecznościowych burmistrz ostrzegł, że w przypadku przebicia wału, woda może zalać większą część miasta. Wezwał mieszkańców do zabezpieczenia swojego mienia i szybkiego przeniesienia się na wyższe kondygnacje budynków. „Fala może osiągnąć wysokość kilku metrów, co może spowodować zalanie całego miasta” – przestrzegał burmistrz .
Nadzieja w działaniach służb ratunkowych
Pomimo ogłoszenia ewakuacji, władze Nysy nie tracą nadziei na powstrzymanie żywiołu. Wojskowe śmigłowce i służby ratownicze rozpoczęły akcje ratunkowe, mające na celu załatanie przerwanego wału. Burmistrz zaapelował o zachowanie spokoju, zapewniając, że wciąż istnieje szansa na uratowanie miasta. Niemniej jednak, ryzyko jest zbyt duże, by mieszkańcy mogli zignorować apele o ewakuację .
Mieszkańcy Nysy szukają schronienia
Wielu mieszkańców postanowiło opuścić swoje domy, szukając schronienia na wyżej położonych terenach. Na wiadukcie wzdłuż ulicy Piłsudskiego ustawił się sznur samochodów. Ludzie zabierają ze sobą podstawowe zapasy – wodę, żywność oraz niezbędne rzeczy, licząc na bezpieczne przeczekanie najgorszego. „Nie mamy gdzie się udać, więc czekamy na wiadukcie. Zabraliśmy psa i nie wiemy, co dalej” – powiedziała jedna z ewakuowanych mieszkanek .
Tragiczne skutki powodzi w szpitalu
Jednym z najbardziej dotkniętych przez wodę miejsc jest szpital w Nysie, który został zalany już w niedzielę. Personel szpitala musiał podjąć szybką ewakuację pacjentów, przenosząc ich w bezpieczne miejsca. Zalane korytarze i pomieszczenia utrudniają normalne funkcjonowanie placówki, a służby ratownicze nieustannie pracują nad zapewnieniem pacjentom jak najlepszego wsparcia w tej trudnej sytuacji .
Apel o spokój i odpowiedzialność
Burmistrz Nysy zaapelował do mieszkańców o zachowanie spokoju i przestrzeganie zaleceń służb. Przypomniał również, by regularnie sprawdzać komunikaty o sytuacji powodziowej, podkreślając konieczność spakowania najważniejszych rzeczy na wypadek nagłej ewakuacji. „Musimy być gotowi na najgorsze” – podkreśla burmistrz .
Sytuacja wciąż dynamiczna
Pomimo podjęcia licznych działań ratunkowych, sytuacja w Nysie pozostaje bardzo trudna. Wody Polskie zmniejszyły zrzut wody z tamy, co daje mieszkańcom chwilę wytchnienia, ale prognozy są niepokojące. Kolejna fala powodziowa może uderzyć w miasto, a ewakuowani mieszkańcy czekają na rozwój wydarzeń w niepewności .
W obliczu nadciągającej katastrofy, mieszkańcy Nysy muszą działać szybko, dbając zarówno o bezpieczeństwo swoje, jak i swoich bliskich.