Newsy

Cuda wigilijne Macieja Stuhra. Mężczyzna ponownie pomógł uchodźcom.

Maciej Stuhr wraz z żoną Katarzyna Błażejewska-Stuhr postanowili zaangażować się w pomoc uchodźcom, którzy ubiegali się od długiego czasu o azyl w Polsce. Małżeństwo jakiś czas temu wybrało się do Hajnówki. Wcześniej zapewnili dach nad głową Czeczence z dziećmi. Okazuje się, że Państwo Stuhr nie rzucają słów na wiatr. Właśnie pomogli kolejnej rodzinie uchodźców.

 

 

Pomoc uchodźcom

Małżeństwo w listopadzie wybrało się do Hajnówki, aby pomóc migrantów, którzy utknęli na granicy polsko-białoruskiej.

Państwo Stuhr dołączyli bowiem do aktywistów „Grupy Granica”. Relacje z wizyty opisali dziennikarzom „Gazety Wyborczej”.

Podczas wizyty państwo Stuhr byli w szpitalu w Hajnówce, widzieli rozdzielone rodziny, malutkie dzieci z zapaleniem płuc, starszą kobietę pogryzioną przez psy pograniczników w trakcie licznych push-backów.

Okazuje się, że pan Maciej i pani Katarzyna zostali pełnomocnikami czterech osób z Syrii. Mężczyźni bowiem byli kilkukrotnie zawracani na teren Białorusi.

„Chcemy, by wiedzieli, że nie są sami, że jest mnóstwo ludzi w Polsce, którzy zostali wychowani w kulcie tradycyjnej polskiej gościnności” – mówił wówczas Maciej Stuhr.

Okazuje się, że małżeństwo wcześniej także było zaangażowane w pomoc uchodźcom. W ubiegłym roku do mediów dotarła informacja, że zapewnili dach nad głową Czeczence – Madinie z dziećmi. Pomogli kobiecie do czasu uzyskania przez nią lokalu socjalnego.

Państwo Stuhr wiele razy apelowali, że „nikt nie zasługuje na śmierć w lesie”. Zobowiązali się pomagać. I zachęcali do tego innych.

Cuda wigilijne Macieja Stuhra

Maciej Stuhr opublikował dzisiaj post w mediach społecznościowych. Podzielił się z obserwatorami swoimi pozytywnymi emocjami. Mężczyzna napisał, że od paru dni czuje atmosferę i idee świąt bardziej niż dotychczas.

Wszystko za sprawą pewnej historii, którą aktor nazwał cudem.

Aktor opisał na Instagramie historie Marwy, której życie jeszcze niedawno było na szali. Dziewczynie nie dawali dużych szans na przeżycie. Kobieta przebywała w przygranicznych lasach. W ciężkim stanie trafiła do szpitala w Hajnówce, z którego właśnie wyszła i spotkała się z rodzicami.

„ […] I to, że dziś siedzi, a nawet chodzi, uśmiecha się, mówi, przytula się po raz pierwszy od wielu lat do swoich rodziców (którzy żyją w Niemczech), to seria kolejnych cudów” – pisze M. Stuhr.

Okazuje się, że rodzina przebywała u Państwa Stuhrów do czasu załatwienia dokumentów. Pan Maciej pisze, że rodzina ruszyła dziś bezpiecznie na zachód.

Mężczyzna podsumował wpis słowami: „Cuda się zdarzają, ale trzeba im pomagać”.

Maciej Stuhr wymienił też osoby, którym jest wdzięczny za pomoc.  

 

Popieramy! Oby więcej takich dobrych serc!

 

 

Popularne artykuły

Oszuści podają się za ankieterów! Nie otwieraj im drzwi!

Masz nadmierny apetyt? Poznaj sposoby, by nad nim zapanować

8 codziennych czynności, które powodują zmarszczki. Unikaj ich jak ognia!