Skandal z darmowymi laptopami dla uczniów! Rodzice próbują je sprzedać
Jakiś czas temu w ręce czwartoklasistów zaczęły trafiać darmowe laptopy z programu “Laptop dla ucznia”. Celem inicjatywy było wsparcie dzieci zarówno finansowe jak i technologiczne. Nikt się jednak nie spodziewał, że niektórzy rodzice z tego wsparcia będą chcieli zrobić biznes. Poznaj szczegóły.
Dziecko dostało laptopa, a rodzic próbuje go sprzedać
Laptopy, które otrzymały dzieci w ramach programu “Laptop dla ucznia” formalnie stanowią własność rodziców.
Po otrzymaniu laptopów w sieci zaczęło się jednak pojawiać wiele zapytań od rodziców, w jaki sposób usunąć z laptopa oznaczenia związane z programem wsparcia i gdzie najlepiej sprzedać laptopa.
W wielu miejscach w internecie pojawiały się też po prostu oferty sprzedaży takiego laptopa.
Jak się jednak okazuje, próby sprzedaży laptopa dziecka nie tylko są wątpliwe moralnie, ale także nielegalne. Umowa, którą rodzic podpisał przyjmując laptopa jasno wskazuje na to, że laptopa sprzedać nie można.
Laptop dla ucznia - czego nie wolno z nim robić?
"Nie może być on przedmiotem jakichkolwiek czynności rozporządzających w okresie pięciu lat od dnia przyjęcia go na własność. Jeżeli rodzice odmówią przyjęcia laptopa na własność, wówczas właścicielem laptopa staje się organ prowadzący szkołę, który przekazuje uczniowi laptop na podstawie umowy użyczenia zawartej z rodzicami tego ucznia" - czytamy na gov.pl.
Zgodnie z umową, przez okres pięciu lat od przekazania sprzętu, nie można go będzie:
- zbywać
- oddawać w użyczenie
- wynajmować
- przekazywać osobom trzecim.
Zakazane jest też usuwanie z urządzenia oznaczeń wskazujących na to, że pochodzi ono z programu wsparcia.
Co więcej, w ciągu pięciu lat od otrzymania laptopa rodzic zobowiązany jest do:
- okazania laptopa w siedzibie szkoły, do której uczęszcza uczeń klasy objętej wsparciem przedmiotu umowy, jeżeli zaistnieje taka potrzeba;
- uczestnictwa w monitoringu i ewaluacji, w szczególności w wypełnianiu ankiet. - czytamy w “Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Jak jednak widać, część rodziców niewiele robi sobie z wymagań, jakie wiążą się z przyjęciem laptopa. Niektórym nawet udało się sprzedać laptop dziecka, co widać na poniższym screenie: