Zwrot pieniędzy z tarcz antykryzysowych? ZUS rozpoczyna weryfikację!
ZUS rozpoczął proces weryfikacyjny związany z przyznanymi świadczeniami w ramach tarcz antykryzysowych. Niektórzy przedsiębiorcy będą musieli zwrócić środki.
Będą kontrole tarcz antykryzysowych
Sprawie przyjrzał się portal prawo.pl. Przypomnijmy, że w okresie pandemii koronawirusa przedsiębiorcy mogli ubiegać się o zwolnienie ze składek ZUS oraz pobierać świadczenie postojowe. Konieczne było spełnienie określonych warunków. Informator wypowiadający się dla portalu twierdzi, że ZUS nie prowadził wówczas wnikliwej weryfikacji, dlatego też teraz zdecydowano o rozpoczęciu kontroli weryfikującej należność świadczeń. ZUS chce zbadać sprawę, gdyż wielu przedsiębiorcom prawdopodobnie nie powinno przysługiwać świadczenie postojowe. We wnioskach wpisywali oni nieprawdziwe dane lub dokumentacja była niepełna. Wnioski były akceptowane automatycznie bez wnikliwej kontroli.
ZUS sprawdzi autentyczność danych
Okazuje się, że w jednostkach ZUS-u mają działać grupy pracowników, które skontrolują poszczególne przypadki. Portal pisze, że ZUS miał rozpocząć działania weryfikacyjne już w sierpniu. Termin ten został jednak przesunięty. Obecnie centrala rozpoczyna przesyłanie informacji do weryfikacji.
Niektórzy będą musieli oddać pieniądze
Informator wypowiadający się dla portalu powiedział, że po stwierdzeniu nieprawidłowości, wydawane będą decyzje o konieczności zwrotu wypłaconych środków.
Głos w sprawie zabrał rzecznik ZUS
W sprawie automatycznego akceptowania wniosków przez system wypowiedział się również rzecznik ZUS Paweł Żebrowski, który podkreślił, że system działał poprawnie, zgodnie z przepisami.
„Nie jest prawdą, że automat ZUS mylił się w przyznawaniu środków. Od samego początku informowaliśmy, że ZUS ma obowiązek kontrolowania osób, które otrzymały pomoc od państwa. Zgodnie z przepisami przy udzielaniu wsparcia zasadą było, że przyjmowanie wniosków odbywało się na podstawie oświadczeń przedsiębiorców” - wyjaśnił rzecznik.
ZUS może sprawdzić dokumenty do 5 lat wstecz
Mężczyzna przypominał także, że ZUS może sprawdzić złożone dokumenty do 5 lat wstecz. Rzecznik powiedział również, że do ZUS-u wpływają także informacje o nieprawidłowościach od sygnalistów.