Zwolnienia lekarskie na żądanie! Nowy pomysł na usprawnienie poradni i przychodni.
Pandemia koronawirusa spowodowała obniżenie odporności u wielu Polaków. W sezonie jesienno – zimowym wiele osób zmaga się z wirusami, czego efektem są ogromne kolejki do lekarzy. Takie sytuacje spowodowały, że pojawił się pomysł dotyczący możliwości brania zwolnienia lekarskiego na żądanie. Wyjaśniamy szczegóły.
Choroby
W czasie, gdy zmieniają się warunki pogodowe i następują widoczne skoki temperatur organizm człowieka jest szczególnie narażony na choroby powodowane przez wirusy i bakterie. Najczęstszymi infekcjami zakaźnymi w Polsce są:
- Angina paciorkowcowa
- Grypa
- Wirusowe zakażenie jelitowe
- Monukleoza zakaźna
- Ospa wietrzna
- Półpasiec
- Odra
- Różyczka
Aby uniknąć powikłań chorobowych oraz zadbać o bezpieczeństwo współpracowników lekarze zalecają do skorzystania ze zwolnienia lekarskiego. Według prawa tzw. L4 przysługuje osobom, które są zatrudnione na umowę o pracę oraz osobom, które pracują na umowę zlecenie i opłacają składki na ubezpieczenie zdrowotne. Według statystyk:
“Mężczyźni byli średnio w 2021 roku - 33,5 dnia na „chorobowym” a kobiety 39,5 dnia.” - rynekzdrowia.pl
Obowiązujące przepisy
Według prawa osoby, które otrzymały zwolnienie lekarskie:
“Powinny poinformować swojego pracodawcę o przyczynie swojej nieobecności w pracy, a także o przewidywanym terminie nieobecności niezwłocznie, nie później jednak niż w 2 dniu nieobecności.” - mikroporady.pl
Ponadto Kodeks Pracy określa możliwość wzięcia urlopu na żądanie:
"Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. - art. 167(2)
Zmiany w prawie?
Wczoraj (28.12.2022r.) prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski przedstawił pomysł dotyczący możliwości brania zwolnienia lekarskie na żądanie. Oznacza to, że osoba chcąca skorzystać z L4 nie będzie musiała udać się na wizytę do lekarza lub skorzystać z teleporady.
Polityk argumentuje swoje stanowisko przekonaniem, że takie rozwiązanie zdecydowanie odciążyłoby poradnie i przychodnie, które są szczególnie “obładowane” w okresie jesienno – zimowym. Ponadto podkreśla on, że w innych krajach europejskich podobne rozwiązania zostały już wprowadzone.
Trzeba jednak zaznaczyć, że brak wizyty u specjalisty poskutkuje nieotrzymaniem leków na receptę. Należy się zatem zastanowić, czy L4 na żądanie to rzeczywiście dobry pomysł.