IKEA podwyższa ceny. Podwyżki o nawet 40 procent!
Podwyżki cen widać już niestety na każdym kroku. O ile na podwyżki cen drobnych produktów czasem da się przymknąć oko, to podwyżki cen takich produktów jak meble od razu rzucają nam się w oczy. Zwrócili na to na przykład klienci Ikei, którzy niedawno zarzucili uwagę w mediach społecznościowych na ogromne podwyżki cen ich produktów.
Podwyżki cen w Ikei. O ile podrożały produktu sieci?
Na profilu na Facebooku sieci sklepów Ikea pojawiło się wiele komentarzy zaniepokojonych podwyżkami cen klientów.
Okazuje się bowiem, że ceny produktów sprzedawanych przez Ikeę wzrosły z dnia na dzień o tyle, że nie dało się tego nie zauważyć.
"Z dnia na dzień 30 proc. Stała podwyżka?" - pyta internauta.
"IKEA co się stało z Waszymi cenami? Produkty są droższe o 30 proc.! Podwyżka z dnia na dzień, żadnego wcześniejszego info. Czy to permanentna podwyżka, czy planujecie wrócić do starych cen, gdy sytuacja z inflacja i cenami materiałów się unormuje” - pisze jedna z klientek.
Ikea odpowiada
W odpowiedzi do licznych komentarzy Ikea napisała, że na podwyżki cen są wynikiem ogólnoświatowej inflacji.
"Obecna sytuacja w transporcie i ograniczenia surowcowe mają wpływ na przemysł na całym świecie, a IKEA nie jest tu wyjątkiem. Wkładamy wiele wysiłku w to, aby nasze ceny były jak najniższe i jak najbardziej stabilne, ale trudno jest przewidzieć, jaki wpływ na naszą działalność mogą mieć w nadchodzących miesiącach perturbacje w gospodarce światowej" - odpisali przedstawiciele sieci.
Pod innym komentarzem poinformowano też, że "wzrost kosztów zakupu i transportu związany z zawirowaniami w logistyce i cenami surowców jest tego rzędu, że podwyżki cen są nieuniknione". "Staramy się jednak jak najbardziej ograniczyć ich skalę" - napisano.
Podwyżki cen za niektóre produkty sięgają już 40 procent. Łatwo można to sprawdzić przeglądając ceny danego produktu w zeszłym roku i porównując je do ceny obecnej. Przykładowo rama łóżka "SAGSTUA" kosztowała jeszcze niedawno 499 złotych. Obecnie za ten produkt trzeba zapłacić już 699 złotych, o około 40 proc. więcej.