Kiedy nastąpi oskładkowanie "śmieciówek"? Jest gotowy projekt, znamy wstępne terminy!
Rządowy plan reformy umów cywilnoprawnych, mający na celu ograniczenie "umów śmieciowych," nabiera konkretnych kształtów. Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że gotowy projekt jest już opracowany, a jego realizacja zależy od porozumienia z Komisją Europejską. Oskładkowanie umów jest jednym z kamieni milowych zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy, co oznacza, że reforma może przynieść poważne zmiany dla rynku pracy.
Gotowy projekt i cele reformy
Projekt oskładkowania umów zleceń i o dzieło ma być odpowiedzią na problem niskich emerytur osób pracujących na tego rodzaju umowach. Ministerstwo ma już przygotowany plan, którego wdrożenie mogłoby nastąpić w 2025 roku. Celem reformy jest zabezpieczenie emerytalne osób pracujących w oparciu o umowy cywilnoprawne, które dziś często nie gwarantują im adekwatnych świadczeń emerytalnych. Jak podkreśla minister, oskładkowanie ma pomóc w zapewnieniu wyższych emerytur dla tych pracowników.
Możliwe przesunięcie terminu
Choć początkowo zakładano, że reforma wejdzie w życie od 1 stycznia 2025 roku, trwają rozważania nad minimalnym przesunięciem terminu. Minister podkreśliła, że wprowadzenie tak istotnej zmiany powinno zostać dobrze skonsultowane ze stronami rynku pracy, tak by uniknąć niespodziewanych trudności zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. Vacatio legis wynoszące co najmniej pół roku lub rok byłoby, jej zdaniem, bardziej odpowiednie dla spokojnego wdrożenia nowych przepisów.
Dialog społeczny i konsensus
Dziemianowicz-Bąk podkreśla, że kluczowe jest przeprowadzenie zmian w duchu porozumienia. Reforma powinna być wdrażana z uwzględnieniem opinii wszystkich zainteresowanych stron, w tym pracowników oraz pracodawców. Jak podkreśla minister, dialog społeczny jest istotny, aby wprowadzenie oskładkowania nie stało się źródłem niepotrzebnych konfliktów.
Zabezpieczenie emerytalne dla pracowników
Reforma jest odpowiedzią na problem niskich emerytur osób zatrudnionych na umowy cywilnoprawne, które często nie przewidują odprowadzania składek emerytalnych. Minister Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że największe ryzyko dotyczy pracowników z niskimi dochodami, którzy mogą nie mieć możliwości oszczędzania na starość. Reforma ma pomóc tym, którzy, ze względu na charakter zatrudnienia, narażeni są na problemy finansowe w przyszłości.
Potrzeba długofalowych rozwiązań
Minister podkreśliła, że oskładkowanie umów cywilnoprawnych to konieczność, aby uniknąć sytuacji, w której pracownicy po latach pracy na umowach śmieciowych stają się niezdolni do samodzielnego utrzymania się na emeryturze. Przykładem mogą być osoby z branży medialnej, które przez lata pracowały na umowy o dzieło, nie mając składek emerytalnych.
Reforma nie dotyczy wysokozarabiających
Reforma ma objąć szeroką grupę pracowników, ale nie dotyczy osób o wysokich zarobkach, które mogą pozwolić sobie na samodzielne oszczędzanie na emeryturę. Minister zauważyła, że są osoby, jak znane postaci z estrady, które mimo niskich emerytur mogą sobie poradzić, ponieważ zarabiały na tyle dobrze, by zabezpieczyć się finansowo na starość.
Plan oskładkowania umów cywilnoprawnych to istotna zmiana, która może wpłynąć na kształt rynku pracy w Polsce, dając pracownikom większe zabezpieczenie socjalne i stabilizację na przyszłość.