Ostrze temperówki w cukierku! 10 tysięcy złotych za wskazanie sprawcy!
Wczoraj pisaliśmy o niebezpiecznych przedmiotach ukrywanych w cukierkach na Halloween. Kolejny incydent miał miejsce w Godziszewie (woj. pomorskie). Córka pani Mireli, mieszkanki tej miejscowości, odkryła w cukierku ostrze temperówki. Sprawa wywołała oburzenie i strach wśród rodziców, którzy teraz obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Władze lokalne natychmiast zareagowały.
Zawartość cukierków pod lupą policji
W wielu częściach Polski policja otrzymała zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach ukrytych w cukierkach, które dzieci zebrały podczas Halloween. W Godziszewie, oprócz ostrza, inne dzieci natrafiły na igły czy gwoździe. Pani Mirela Wilczewska, matka dziewczynki, która znalazła ostrze w galaretkowym cukierku, nie kryła przerażenia.
Jesteśmy w szoku. Nie dość, że ktoś chciał zepsuć dzieciom zabawę, to jeszcze mógł doprowadzić do tragedii. To jest po prostu wstrząsające. Nie pomyśleliśmy, że komuś może przyjść coś tak okropnego do głowy
– komentuje zszokowana.
Zamiast zabawy – groza
Dla Artura Wilczewskiego, ojca dziewczynki, incydent z Halloween był szczególnie bolesny. Zanim wyszli po słodycze, dzieci starannie przygotowały swoje stroje i z ekscytacją brały udział w zabawie. Niestety, radość szybko zamieniła się w szok i strach. Zdjęcie ostrza, które znalazła jego córka, Artur natychmiast przesłał do sołtyski. Stwierdził również, że dzieci ze strachu będą się już bały pójść po słodycze.
Zostały tylko twarde cukierki
Wilczewscy, zaniepokojeni incydentem, dokładnie sprawdzili wszystkie słodycze przyniesione przez dzieci, wyrzucając wszystkie miękkie i pozostawiając jedynie te, w których trudniej ukryć niebezpieczne przedmioty. Sołtyska Godziszewa, Edwarda Rekowska, zaapelowała do innych rodziców, by zrobili to samo.
Jesteśmy zszokowani, bo za tym stoi ktoś od nas. Dzieci chodziły po okolicznych domach. Nie wiem, co by się stało, jakby mieszkańcy się dowiedzieli, czyja to sprawka
– stwierdza, podkreślając, jak wiele najmłodszych brało udział w zabawie.
Przejawy skrajnych poglądów?
Rekowska zwraca uwagę, że w mediach społecznościowych można natrafić na filmy instruktażowe, pokazujące sposoby ukrycia niebezpiecznych przedmiotów w słodyczach. „Ktoś mógł być przeciwny Halloween i posunął się do skrajności, by zniechęcić do tej tradycji” – sugeruje. Na dowód, że nie jest to odosobniony przypadek, przytacza zgłoszenia o podobnych sytuacjach z całego kraju.
"To Jest zło w najczystszej postaci"
Burmistrz Skarszewa, Jacek Pauli, nie kryje wzburzenia i apeluje do lokalnej społeczności o pomoc w wykryciu sprawców.
Ktoś mógł doprowadzić do bardzo poważnych obrażeń u niewinnych dzieci, mógł nawet spowodować ich śmierć. To jest zło w najczystszej postaci
– podkreśla. Aby zachęcić mieszkańców do współpracy, ogłosił nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych za informacje, które pomogą policji w ustaleniu tożsamości osoby odpowiedzialnej za ten groźny czyn.
Incydent ten zwraca uwagę na ryzyko, jakie mogą nieść niekontrolowane tradycje. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością, której mieszkańcy zaczynają coraz bardziej nieufnie patrzeć na beztroskie zwyczaje Halloween.