Wolna Wigilia jeszcze w tym roku? Zaskakująca reakcja Kościoła na projekt Lewicy
Lewica złożyła w piątek w Sejmie projekt nowelizacji ustawy, którego skutkiem byłoby ustanowienie Wigilii dniem ustawowo wolnym od pracy. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jasno wskazała na fakt, że chce, aby do zmian doszło jeszcze w tym roku. A co na to Episkopat, któremu zazwyczaj nie jest po drodze z postulatami Lewicy? Wydał on zaskakującą opinię.
Episkopat popiera wolną od pracy Wigilię
Sekretarz Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski bp Waldemar Musioł o pomyśle Lewicy na ustanowienie wolnej od pracy Wigilii zareagował bardzo pozytywnie.
Stwierdził, że jest to dobry pomysł, bo odpowiada interesom nie tylko osób wierzących, ale też rodzinom i kulturze.
- Z naszej perspektywy jest to inicjatywa słuszna, ponieważ służy człowiekowi. Troskę o szeroko pojęte dobro osoby, zwłaszcza to duchowe, jesteśmy jako Kościół gotowi dzielić z każdym i w związku z tym popierać dobre inicjatywy, bez względu na ich polityczne źródło - powiedział bp Musioł.
“Wigilia bez pośpiechu”
Bp. Musioł zwrócił uwagę na fakt, że ustanowienie Wigilii dniem wolnym od pracy przyczyniłoby się także do możliwości wspólnego przygotowania Wigilii, bez pośpiechu “i unikając niepotrzebnych emocji, które on generuje, to taki dzień wolny należy uznać za bardzo cenną inicjatywę”.
Specjalna oferta dla wiernych
Biskup zapowiedział też, że jeśli wolna Wigilia nastąpi już w tym roku, to Kościół wyjdzie też ze specjalna ofertą dla wiernych. Mowa o na przykład o możliwości skorzystania z sakramentu spowiedzi w ciągu dnia:
- Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy np. przyjeżdżają z zagranicy na święta do Polski - stwierdził bp. Musioł.
Projekt wolnej Wigilii już w Sejmie
Lewica złożyła w piątek do Sejmu projekt ustanowienia Wigilii dniem wolnym od pracy. Partia przekonuje, że tego dnia część osób i tak bierze wolne na żądanie, aby zdążyć ze wszystkimi obowiązkami i przygotowaniem świątecznej kolacji.
- Teraz należałoby, żeby prawo w końcu nadążyło za tą rzeczywistością i pozwoliło ludziom na przygotowanie kolacji wigilijnej, na przygotowanie się do świąt, na przyjazd do rodzin. (...) Ucieszą się rodziny i te wierzące, i te niewierzące - przekonywała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.