Wiek emerytalny znów w górę!? ZUS przyznaje się do błędów!
Polski system emerytalny staje przed ogromnymi wyzwaniami, które mogą doprowadzić do poważnych zmian. W ostatnich miesiącach prezes ZUS przyznał się do błędnych założeń, na których oparto reformę z 1999 roku. Czy to oznacza, że Polki będą musiały pracować dłużej? Co czeka nas w 2025 roku?
Problem dla systemu
Jednym z największych błędów popełnionych przy reformie emerytalnej było założenie, że w Polsce utrzyma się stosunkowo wysoki wskaźnik dzietności. W 1999 roku wynosił on 1,63, co pozwalało na optymistyczne prognozy dotyczące przyszłości systemu. Niestety, obecnie ten wskaźnik spadł do poziomu 1,16. Mniejsza liczba urodzeń oznacza mniej osób wpłacających składki do ZUS, co wywołuje rosnący deficyt w systemie emerytalnym.
Prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk, otwarcie mówił, że te założenia były błędne. Podczas Forum Ekonomicznego 2024 przyznał:
"Założono, że Polki będą rodzić więcej dzieci, co nie miało miejsca".
Niski wskaźnik dzietności stawia pod znakiem zapytania stabilność finansową całego systemu.
Czy wiek emerytalny kobiet znów wzrośnie?
Kobiety w Polsce mogą przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat, co czyni polski system jednym z najbardziej liberalnych w Europie. Jednak rosnące problemy finansowe ZUS skłaniają do ponownych rozważań nad wiekiem emerytalnym. W latach 2013–2017 wiek emerytalny dla kobiet został podniesiony do 67 lat, lecz decyzja ta spotkała się z silnym sprzeciwem społecznym i została cofnięta.
Obecnie trwają dyskusje na temat ponownego podwyższenia wieku emerytalnego dla kobiet. Polska ma jeden z najniższych wieków emerytalnych w Europie, co zaczyna być postrzegane jako problem w kontekście starzejącego się społeczeństwa.
Waloryzacja i bonusy emerytalne w 2025 roku
W obliczu nadchodzących zmian rząd zaplanował waloryzację emerytur w 2025 roku. Wzrost świadczeń ma wynieść co najmniej 6,78%, a minimalna emerytura po waloryzacji wyniesie 1914,53 zł brutto. W budżecie zaplanowano również środki na wypłatę 13. i 14. emerytury.
ZUS pracuje także nad wprowadzeniem "bonusu emerytalnego", który ma zachęcić osoby do pozostania na rynku pracy po przekroczeniu ustawowego wieku emerytalnego. Ta premia może być ważnym elementem, który zmotywuje seniorów do wydłużenia okresu aktywności zawodowej, co pomoże odciążyć system.
Nowe zasady przy minimalnej emeryturze
Obecnie prawo do minimalnej emerytury przysługuje kobietom po 20 latach pracy, a mężczyznom po 25 latach. Jednak w najbliższych miesiącach mogą nastąpić zmiany, które umożliwią ubieganie się o minimalną emeryturę już po 5 latach stażu pracy. To rozwiązanie ma wspomóc osoby z krótszym okresem zatrudnienia.
W 2024 roku ZUS wprowadził waloryzację składek, co wpłynie na wysokość przyszłych świadczeń. Dla osoby, która zgromadziła 450 tys. zł na swoim koncie, tegoroczna waloryzacja składek może oznaczać wzrost emerytury o 250–300 zł miesięcznie.
Czy czekają nas kolejne zmiany?
Wszystkie te zmiany mogą być tylko początkiem reform, które są niezbędne, aby zapobiec kryzysowi emerytalnemu w Polsce. Niski wskaźnik dzietności, starzejące się społeczeństwo i deficyty finansowe ZUS sprawiają, że przyszłość emerytur stoi pod znakiem zapytania. Wydaje się nieuniknione, że wiek emerytalny kobiet może zostać podniesiony, aby zapewnić stabilność systemu na kolejne lata.