Rozwód nie jest dla sądów pilną kwestią! Zamiast przyspieszyć sprawę, będą dążyć do trwania małżeństwa
Małżonkowie, którzy składają do sądu papiery rozwodowe, zazwyczaj są już pewni swojej decyzji o rozstaniu. Wtedy liczą na to, że rozprawa pójdzie szybko i sprawnie, a oni będą mogli z czysta kartą zacząć nowy rozdział w życiu. Niestety, nie ma co na to liczyć. Sąd jest bowiem innego zdania.
Małżeństwo jest w Polsce pod ochroną
Jak wynika to m.in. z art. 18 Konstytucji RP, małżeństwo w Polsce to związek, który jest pod szczególną ochroną. Dzięki temu małżonkom przyznaje się przywilejów, w tym ulgi podatkowe.
Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
Niestety, takie podejście do małżeństwa obowiązuje także w przypadku chęci rozwodu. Dla małżonków związek już się zakończył, ale dla państwa nadal ważne jest działania na korzyść trwania małżeństwa.
Dlatego też sprawy rozwodowe, choć małżonkowie pewnie by tego chcieli, nie znajdują się w wykazie spraw pilnych. Oznacza to, że ma wyczekany rozwód długo sobie poczekamy.
Sprawy komplikują się tym bardziej w przypadku, gdy do rozwodu nie dochodzi z powodu zwykłego niedopasowania, ale z poważniejszych przyczyn, takich jak zdrada czy przemoc.
Sąd stawia sprawę jasno: sprawa rozwodowa nie jest pilna
Sądy w tej kwestii są nieugięte. Bez względu na to, jak bardzo małżonkom zależy na czasie, sąd nie uzna sprawy rozwodowej za pilną. Rozprawa rozwodowa jest ustalana zgodnie ze zwyczajnym harmonogramem przeciążonych sądów.
Sąd Najwyższy w swoim w swoim postanowieniu z 2018 roku (III SPP 55/17) stwierdził nawet, że zadaniem sądu jest dążenie do utrzymania trwałości małżeństwa.
Sprawy o rozwód nie należą do kategorii spraw pilnych i co do zasady, powinny być wyznaczone zgodnie z kolejnością wpływu. Polski model rozstrzygania spraw rozwodowych nie jest ukierunkowany na maksymalnie szybkie zakończenie tych spraw, a raczej nastawiony jest na koncyliacyjne działania Sądu i dążenie do utrzymania trwałości małżeństwa.
Zazwyczaj jest jednak tak, że małżonkowie nie zmienią zdania i jeśli sprawa trafiła do sądu, to zdecydowana większość osób ostatecznie doprowadzi do rozwodu.