Spalanie drewna zostanie ograniczone!? Rząd szykuje zmiany!
Rząd przygotowuje się do wprowadzenia istotnych zmian w przepisach dotyczących spalania drewna w celach energetycznych. Projekt rozporządzenia Ministerstwa Klimatu ma na celu precyzyjne zdefiniowanie kategorii tzw. drewna energetycznego, co ma przeciwdziałać dotychczasowym dowolnym interpretacjom przepisów. Jakie będą konsekwencje tych zmian?
Nowa definicja drewna energetycznego
Do tej pory polskie przepisy dotyczące drewna energetycznego były sformułowane bardzo ogólnikowo, określając je jako:
"surowiec drzewny, który ze względu na cechy jakościowo-wymiarowe posiada obniżoną wartość techniczną i użytkową".
Brak precyzji powodował, że zapisy były interpretowane w różnoraki sposób. Ustawa o odnawialnych źródłach energii zobowiązała ministra ds. środowiska do doprecyzowania definicji, co ma na celu eliminację zjawiska spalania drewna, które może być wykorzystane przemysłowo w bardziej korzystny gospodarczo sposób.
Cele i korzyści nowych przepisów
Wprowadzenie nowych przepisów ma służyć racjonalizacji i optymalizacji gospodarki drewnem. Regulacje mają odpowiadać społecznemu oczekiwaniu, aby drewno, które może być wykorzystane w bardziej ekonomiczny sposób, nie było spalane w energetyce zawodowej. Dodatkowym celem jest zmniejszenie presji na wyręb lasów ze strony energetyki zawodowej.
Zmiany te będą korzystne m.in. dla branży meblarskiej. Wiceminister klimatu i środowiska, Mikołaj Dorożała mówił:
"Rozporządzenie jest realizacją jednej z naszych obietnic dla przemysłu drzewnego. Szacujemy, że dzięki niemu na rynek może trafić nawet 1,5 mln m³ drewna, które w przeciwnym razie zostałoby spalone w energetyce".
Krytyka i kontrowersje
Mimo że nowe przepisy są krokiem w dobrą stronę, przedstawiciele branży drzewnej wyrażają niezadowolenie, uznając je za zbyt mało restrykcyjne. Krytykują m.in. włączenie wiórów i trocin do kategorii drewna energetycznego, argumentując, że te surowce powinny być używane do produkcji płyt drewnopochodnych. Strona społeczna również wyraża rozczarowanie, uznając propozycję ministerstwa za mało ambitną i domagając się większego ograniczenia spalania drewna.
Co dalej?
Projektowane przepisy nie wprowadzają obiecanego w umowie koalicyjnej zakazu spalania drewna, a jedynie ograniczenie związane z niższą opłacalnością spalania, które nie jest uznawane za produkcję "zielonej energii". Nowe regulacje są jednak krokiem naprzód w kierunku bardziej zrównoważonej gospodarki drewnem i odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na surowce drzewne w przemyśle.
Zmiany w przepisach dotyczących spalania drewna mogą przynieść znaczące korzyści dla branży meblarskiej, ale jednocześnie budzą kontrowersje i wywołują debatę na temat przyszłości energetyki opartej na drewnie. Czas pokaże, jak nowe regulacje wpłyną na rynek drewna i energetykę oraz czy będą konieczne dalsze zmiany w celu osiągnięcia pełnego potencjału ekonomicznego i ekologicznego zarządzania zasobami leśnymi w Polsce.