Spędził 10 dni w lesie! Zaginiony mężczyzna ocalony
16 czerwca rodzina zgłosiła na policję zaginięcie swojego bliskiego - Lucasa McClisha, który 11 czerwca wyszedł z domu na wędrówkę po lesie. W akcji ratunkowej uczestniczyło około 300 osób. Mężczyzna został odnaleziony w lesie, dziesięć dni po zaginięciu.
Zaginiony znaleziony w lesie po 10 dniach
W piątek straż pożarna z San Mateo i policja z Santa Cruz w Kalifornii poinformowała o odnalezieniu 34-letniego Lukasa McClisha. Mężczyzna wyszedł z domu 11 czerwca i udał się na wędrówkę do lasu, w którym planował spędzić około 3 godziny.
Niestety, po wcześniejszych pożarach ze znanego mężczyźnie lasu zniknęły charakterystyczne punkty orientacyjne, które pomagały w odnalezieniu drogi. Mężczyzna w pewnym momencie zboczył ze szlaku i nie potrafił już na niego wrócić. Zwyczajnie zgubił się w sporym lesie.
Rodzina zaczęła się niepokoić, bo mężczyzna nie pojawił się na uroczystości z okazji Dnia Ojca, którą w Stanach Zjednoczonych organizuje się 16 czerwca.
Sprawa została zgłoszona na policję, a w szukaniu zaginionego wzięło udział 300 osób. Poszukiwania były prowadzone także z użyciem dronów policyjnych i to właśnie dzięki nim odnaleziono mężczyznę.
Przeżył, bo “pił dużo wody”
"Mieliśmy wiele doniesień od świadków, którzy słyszeli kogoś wołającego o pomoc, ale ustalenie lokalizacji tej osoby było trudne" - wyjaśniła straż pożarna w mediach społecznościowych.
Odnaleziony mężczyzna po odnalezieniu udzielił wywiadu lokalnej telewizji ABC News, w którym wyznał, że przeżył dzięki temu, że pił duże ilości wody z górskich potoków oraz spożywał jagody. Dodał, że w lesie spędził 10 dni jedynie w spodniach, butach i czapce.
- Starałem się pić galon wody dziennie, choć z czasem moje ciało zaczęło potrzebować jakiegoś pożywienia - opisywał.
Dodał, że jest trochę obolały, zmęczony i w najbliższym czasie nie planuje żadnej wędrówki po lesie.