Styl życia

Uzależniła się od sera! Historia młodej amerykanki, która skończyła się odwykiem

Adela Cojab, studentka prawa z Nowego Jorku, wpadła w nietypowe uzależnienie - ser stał się nieodłącznym elementem jej codzienności. Młoda kobieta zaczęła konsumować ogromne ilości sera, nie zdając sobie sprawy z nadchodzących konsekwencji zdrowotnych. Historia Adeli stała się głośna dzięki "New York Post".

Początki Nałogu

Wiosna 2018 roku była przełomowym momentem w życiu Adeli. Studia prawnicze na Manhattanie przyniosły ze sobą stres, który Cojab próbowała łagodzić poprzez jedzenie sera. Każdego dnia spożywała duże ilości camemberta, cheddara i parmezanu, często samotnie, siedząc na podłodze swojego mieszkania w Midtown. "Jedzenie sera było jedynym, co mogło zaspokoić mój apetyt," wspomina Adela.

Eskalacja Problemów

Z czasem, nałóg wymknął się spod kontroli. Adela zaczęła jeść około pięć i pół bloku sera tygodniowo, dodając do tego pikantne chipsy z parmezanem. Próby zrobienia sałatki kończyły się na dodawaniu dużych ilości sera. "Wmawiałam sobie, że to ekonomiczne rozwiązanie," przyznaje Cojab. Jak wskazuje dr Neal Barnard z George Washington University School of Medicine, ludzie mogą uzależniać się od sera ze względu na wysoką zawartość tłuszczu, soli oraz kazeiny, białka które działa na mózg podobnie jak narkotyki.

Zmiany w Zdrowiu

Nałóg odbił się na zdrowiu Adeli. Przytyła około 20 kilogramów, osiągając wagę 77 kg, a przez pięć miesięcy nie miała miesiączki. Groziła jej cukrzyca typu drugiego, co zauważyła jej matka. Interwencja rodziny była niezbędna, aby pomóc Adeli w walce z uzależnieniem.

Drastyczne Środki

Adela zdecydowała się na radykalne kroki - dwutygodniowy odwyk w ośrodku odnowy biologicznej w Karolinie Południowej, kosztujący 5820 dolarów za tydzień. W trakcie terapii uczyła się kontrolować swoje zaburzenia odżywiania, przygotowywać zdrowe posiłki oraz wybierać odpowiednie przekąski.

Powrót do Zdrowia

Dzięki terapii i leczeniu farmakologicznemu Adela schudła do 55 kilogramów. Obecnie jej dieta wciąż zawiera ser, ale w znacznie mniejszych ilościach i w lżejszych wersjach, takich jak mozzarella. "Nadal jem ser, ale rzadziej i w mniejszych ilościach," mówi Adela.

Zakończenie

Historia Adeli Cojab jest przestrogą przed bagatelizowaniem nałogów spożywczych. Wysoka zawartość tłuszczu, soli i kazeiny w serze może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Dzięki wsparciu rodziny i specjalistów, Adela zdołała wrócić na właściwą ścieżkę, pokazując, że nawet najtrudniejsze uzależnienia można przezwyciężyć.

Popularne artykuły

Agnieszka Hyży komentuje zdjęcie ze ślubu Krzysztofa Ibisza. Przytyk do Mai?

Używasz plastikowych pojemników? Musisz to wiedzieć!

Urlop nad morzem zimą – czy warto się wybrać?