Klienci mają już dość! Sieci handlowe szykują powrót do przeszłości!
Chociaż kasy samoobsługowe w supermarketach miały za zadanie ułatwić zakupy i przyspieszyć proces płacenia za artykuły, w praktyce często wywołują frustrację u klientów. Pomimo ich obecności, bardzo często konieczna jest interwencja pracownika sklepu, co dodatkowo wydłuża czas oczekiwania, zwłaszcza gdy ten sam pracownik musi pomagać kilku innym osobom jednocześnie. Klientom zdarza się też doświadczać problemów z ich działaniem - kasy nie zawsze potrafią poprawnie zliczyć produkty, nie wykrywają ich obecności w strefie pakowania, a czasem blokują się bez jasnego powodu.
Powrót do tradycji: Kanada rezygnuje z kas samoobsługowych
W Kanadzie sieci handlowe zaczynają odczuwać zmęczenie z powodu tego typu problemów i zaczynają powracać do tradycyjnych kas obsługiwanych przez kasjerów - informują miejscowe media. Płatność za zakupy za pośrednictwem kas samoobsługowych jest szeroko dostępna, jednak duże sklepy wyłącznie z tego typu kasami nie przyjęły się w kraju. W odpowiedzi na pewne wyzwania, sieci sklepów ponownie sięgają po tradycyjne kasy obsługiwane przez pracowników.
Trend odwrócenia się od kas samoobsługowych
W ostatnich miesiącach, kanadyjskie media zauważyły trend odwrócenia się od kas samoobsługowych przez supermarkety. Po okresie początkowego entuzjazmu i testowania, który rozpoczął się w 2021 roku, sklepy samoobsługowe bez kasjerów zaczęły powracać do tradycyjnych kas. Zarówno duże sieci supermarketów, jak i mniejsze sklepy dokonują tego ruchu. W wielu supermarketach obok tradycyjnych kas znajdują się stanowiska samoobsługowe, przy których zawsze jest personel obsługi, gotowy do udzielenia pomocy klientom w przypadku problemów.
Zagrożenia związane z kasami samoobsługowymi
Kluczowe zastrzeżenia klientów dotyczą głównie braku upustu za samodzielne kasowanie produktów w kasach samoobsługowych, bowiem wykonują to, co wcześniej robił za nich kasjer. Istotnym zagadnieniem jest także obawa o utratę miejsc pracy dla kasjerów z powodu wprowadzenia maszyn. Socjolog Christopher Andrews, wykładowca na amerykańskim Drew University w New Jersey, wcześniej zwrócił uwagę na ten problem. W wywiadzie udzielonym na stronie uniwersytetu, naukowiec przytoczył przykład amerykańskiego sklepu samoobsługowego Piggly Wiggly, który oferował klientom rabaty cenowe za czas poświęcony na samodzielne kasowanie produktów - ci, którzy nie otrzymywali obiecanych rabatów, "rekompensowali" sobie to poprzez kradzież produktów ze sklepu.
Globalny trend rezygnacji z kas samoobsługowych
Kilka miesięcy temu informowaliśmy o doniesieniach z branżowych mediów, które podawały podawały, że amerykańska sieć supermarketów Walmart zdecydowała się usunąć część kas samoobsługowych z wybranych sklepów, reagując na wzrastający problem kradzieży. Podobnie, kasy samoobsługowe znalazły się na wylocie w brytyjskiej sieci Booths, która ograniczyła ich liczbę w odpowiedzi na skargi klientów. Trend rezygnacji z kas samoobsługowych nabiera tempa, biorąc pod uwagę fakt, że już na początku 2023 roku pojawiły się informacje z Niemiec, że Aldi zlikwidował samoobsługowe stanowiska w jednym ze sklepów w Kolonii. Kilka miesięcy później, podobne urządzenia zostały wyłączone w niektórych sklepach Action w Holandii.