Ruszyły kontrole w polskich domach! Nie otworzysz - zapłacisz 5 tys. zł! Co sprawdzają?
Osoby posiadające przydomowe szamba i oczyszczalnie ścieków mogą spodziewać się wnikliwej kontroli pracowników gminy. Samorządy muszą bowiem zdać szczegółowy raport do końca kwietnia 2024 roku. Jak będzie przebiegać kontrola?
Samorządy muszą przedstawić raport
Do końca kwietnia 2024 roku gminy muszą przedstawić dokumentację dotyczącą jakości systemów sanitarnych zlokalizowanych na swoich terenach.
W tym celu upoważnieni pracownicy gminy przeprowadzą kontrole w domach posiadających szamba i przydomowe oczyszczalnie ścieków. Kontrole już ruszyły i są dość wnikliwe.
Jak przebiega kontrola szamba i przydomowych oczyszczalni?
Kontrolerzy sprawdzający szamba i przydomowe oczyszczalnie ścieków są szczelne i sprawne technicznie, a także to, czy dokumenty wskazują na regularne usuwanie nieczystości.
Jak donosi “Dziennik Gazeta Prawna”, kontrolerzy są upoważnieni między innymi do sprawdzenia stanu technicznego instalacji i zbiorników. Oprócz tego kontrolerzy będą chcieli przeglądnąć też nasze umowy z firmami zajmującymi się wywozem nieczystości.
Na podstawie tych umów oraz paragonów i faktur za wywóz nieczystości będą mogli określić częstotliwość oczyszczania szamba.
Co więcej, na podstawie faktur i rachunków kontrolerzy dowiedzą się, czy nie dochodzi do nielegalnego wywozu nieczystości z posesji.
Co może grozić w przypadku wystąpienia nieprawidłowości?
Jeśli podczas kontroli dojdzie do wykrycia nieprawidłowości w dokumentacji lub wad technicznych samej instalacji, kontrolerzy mogą nałożyć na nas mandat w wysokości 500 zł.
Jeśli jednak umowy, rachunków i faktur za wywóz śmieci nie będzie wcale, wtedy może dojść do podejrzenia nielegalnego wywozu śmieci z posesji, za co czeka kara już 5 tysięcy zł, jeśli sprawa trafi do sądu.
Nie wpuścisz kontrolerów - zapłacisz karę!
Warto także wiedzieć, że jeśli kontrolerzy zapukają do naszych drzwi, a my ich nie wpuścimy i będziemy utrudniać kontrolę, możemy zostać ukarani kwotą 500 zł mandatu.
Dotyczy to także braku współpracy polegającej na nieujawnieniu wymaganych dokumentów i rachunków za wywóz śmieci.
Jeśli ktoś nie przyjmie mandatu w wysokości 500 zł, sprawa może trafić do sądu. Sąd natomiast może nałożyć na taką osobę grzywnę w wysokości 5 tysięcy zł.