PILNE: Kolejna lawina w Tatrach! TOPR przeszukuje teren!
Jak informuje Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, w Tatrach zeszła kolejna już lawina! Tym razem ogromna ilość śniegu oderwała się ze stoków Miedzianego i zeszły w dół Doliny Pięciu Stawów Polskich. Na miejscu ratownicy sprawdzają, czy pod śniegiem nie ma poszkodowanych.
Poszkodowana jedna osoba
Około godziny 10:30 do TOPR dotarła informacja o zejściu lawiny ze stoków Miedzianego w dół Doliny Pięciu Stawów Polskich. Ratownicy zostali poinformowani o porwaniu przez śnieg jednej osoby.
Jak się jednak okazało, porwany przez lawinę mężczyzna zatrzymał się na powierzchni śniegu.
Na razie nie wiadomo nic o tym, aby na miejscu ktokolwiek inny doznał obrażeń. Na wszelki wypadek jednak ratownicy przeszukują lawinisko.
— Jedna osoba na pewno była poszkodowana, ale porwany turysta utrzymał się na powierzchni — mówi Tomasz Wojciechowski, ratownik dyżurny TOPR. — Sprawdzamy, czy pod śniegiem nie ma innych osób.
— Po dotarciu na miejsce ustaliliśmy, że porwany jest na powierzchni. Obecnie trwa przeszukiwanie lawiniska. Sprawdzamy, czy pod śniegiem nie ma innych osób. Prawdopodobnie ich tam nie ma, ale mimo to na miejscu pracuje 20 ratowników i 2 psy przeszkolone do szukania ludzi pod śniegiem. - dodaje ratownik dyżurny TOPR.
Mężczyzna miał zdecydowanie więcej szczęścia, niż ten, który został przysypany przez lawinę w niedzielę - po odkopaniu i reanimacji 28-latek niestety zmarł.
Seria lawin w Tatrach
W Tatrach obowiązuje obecnie trzeci stopień zagrożenia lawinowego. W ubiegłą niedzielę także doszło do zejścia lawiny, tym razem bardzo tragicznego w skutkach.
Lawina, która zeszła spod Kondrackiej Przełęczy, porwała siedem osób. Dwie z nich - kobieta i mężczyzna - zostały przysypane. Mężczyzna (28 l.) został odkopany po dwóch godzinach. Niestety, pomimo udzielonej mu pomocy i przetransportowania śmigłowcem do szpitala, zmarł.
Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP dr n. med. Hubert Hymczak, zastępca kierownika I Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie, przyczyną śmierci było przysypanie lawiną, stan hipotermii, asfiksja, czyli forma uduszenia - w tym przypadku spowodowana brakiem dostępu do tlenu pod lawiną.