Ci Emeryci dostaną 12-50 tysięcy złotych rekompensaty! Trzeba złożyć wniosek.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sposób waloryzacji emerytur dla osób, które przed nowelizacją ustawy o emeryturach i rentach z FUS z 2021 r. przechodziły na emeryturę w czerwcu w latach 2009-2019, jest niezgodny z konstytucją. Co to oznacza? Jakie będą skutki takiej decyzji Trybunału Konstytucyjnego?
Wniosek o emeryturę w czerwcu skutkuje niższym świadczeniem
Orzeczenie TK dotyczyło zapytania, które wystosował rok wcześniej Sąd Okręgowy w Elblągu.
Okazuje się bowiem, że problem dotyczy osób, które w czerwcu składały wniosek o emeryturę (w latach 2009-2019). Świadczenie takich osób jest bowiem niższe niż osób, które składały wniosek w innym dowolnym miesiącu w roku.
Powodem niższego świadczenia był fakt, że ci emeryci dostawali tylko jedną waloryzację, podczas gdy reszta otrzymywała także waloryzację kwartalną. Przez to pobierały świadczenia niższe o nawet 200-300 złotych.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sposób waloryzacji emerytur dla tych osób jest niezgodny z konstytucją.
Orzeczenie TK. Emeryci mogą liczyć na rekompensaty
- Trybunał Konstytucyjny uznał, że potrzebna jest reakcja ustawodawcy i uregulowanie tej kwestii. Osoby, do których odnosi się wyrok, mogą jednak wystąpić do ZUS-u o zastosowanie wobec nich tego orzeczenia. Mogą się powołać na artykuł 114 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - powiedział w rozmowie z TVN24 Biznes Andrzej Radzisław z kancelarii Goźlińska Petryk & Wspólnicy. Dotyczy on ponownego ustalenia świadczeń w trybie wznowieniowym.
Rekompensaty dla emerytów
Oznacza to, że po tym, jak zmienione zostaną przepisy regulujące zasady, na podstawie których seniorzy mogliby otrzymać rekompensatę, emeryci po złożeniu odpowiedniego wniosku będą mogli otrzymać rekompensaty.
Eksperci wskazują, że może być to nawet od 12 do 50 tysięcy zł. Dokładna kwota będzie jednak zależeć od tego, w którym roku dana osoba przeszła na emeryturę.
Wyzwania związane z Prawem i Budżetem
"Problem jest oczywisty, bo te pieniądze będzie trzeba ludziom wypłacić. Ruchy muszą być dwa. Po pierwsze trzeba zmienić to wadliwe prawo, bo ono ciągle obowiązuje. Mimo, że Trybunał Konstytucyjny zakwestionował, to jeszcze nowej ustawy nie ma i ZUS pewnie dalej nie będzie uwzględniał wcześniejszych wniosków, więc pewnie będą one trafiały do sądu. Z drugiej strony jest to kwestia czysto budżetowa. Musi się znaleźć parę miliardów złotych ekstra i to może też powodować problemy, bo przecież zegar tyka. Mamy w tej chwili bardzo napięte terminy dla przyszłej opcji rządzącej i tego czasu na waloryzację budżetu ma ona bardzo niewiele" – podkreślił Marek Lewandowski.