Wyższe piętro, wyższa cena? Co eksperci mówią na temat wartości mieszkań!
Cena mieszkania może być uzależniona od wielu czynników. Do najważniejszych z pewnością należą standard, wielkość oraz lokalizacja. Czy wpływa na nią także kondygnacja?
Im wyżej tym drożej?
Ekspert portalu rynekpierwotny.pl Jarosław Jędrzyński wskazał, że dotychczas im wyżej położone mieszkanie, tym zazwyczaj było droższe. W ostatnim czasie jednak coraz częściej tendencja ta ulega zmianie. Okazuje się bowiem, że deweloperzy zaczynają wyceniać mieszkania ze wszystkich kondygnacji na identycznym bądź zbliżonym poziomie. Przykładowo, w jednej z warszawskich inwestycji stawka za metr kwadratowy mieszkania na pierwszym piętrze wynosi 15 tys. zł, a na siódmym 16,5 tys.
Jak zaznaczył, istotne różnice w cenach w zależności od kondygnacji widać natomiast w wieżach apartamentowych, gdzie płaci się więcej za niepowtarzalną panoramę. W tym przypadku najwyższe kondygnacje potrafiły być droższe od najniższych o około jedną trzecią. Duże różnice są też widoczne w inwestycjach klasy premium, gdzie mogą osiągać nawet 50 procent ceny pomiędzy najniższym i najwyższym piętrem.
Mieszkania na parterze
Zuzanna Wiak z Polskiego Związku Firm Deweloperskich zauważyła, że mieszkania na parterze nie cieszyły się w przeszłości powodzeniem. Ponadto, kiedyś najtańsze, już takie nie są. Obecnie potrafią być wręcz droższe od tych wyżej położonych, ale z gorszym widokiem. Zauważyła także:
„W okresie pandemii mieszkania parterowe były jednymi z najbardziej poszukiwanych ze względu na to, że mają najczęściej własny ogródek”.
Jędrzyński również zwrócił uwagę, że dzięki nowoczesnym systemom monitoringu i ochrony mieszkania parterowe nie są już zaliczane do drugiej kategorii. Ekspert podkreśla:
„Co więcej, potrafią nawet być sprzedawane w pierwszej kolejności, a także po wyższej cenie od analogicznych mieszkań na piętrach, zwłaszcza gdy przynależy do nich dodatkowa przestrzeń w postaci atrakcyjnego ogródka”.
Warto spojrzeć szerzej
Zdaniem eksperta, dokonując wyboru mieszkania warto rozpatrzyć jego położenie w znacznie szerszym spektrum, nie przywiązując przy tym za wiele uwagi do samej kondygnacji.
Zwrócił też uwagę, że w przypadku takich lokali ceny ofertowe raczej nie odbiegają w wyraźny sposób od cen mieszkań nawet najlepiej usytuowanych, z optymalną panoramą czy o lepszej funkcjonalności. Jędrzyński podkreśla:
„Chodzi między innymi o to, że cena ofertowa nie może potencjalnemu nabywcy sugerować niższych walorów użytkowych lokalu. Za to w takich przypadkach możliwości negocjacyjne są największe, wobec czego takie mieszkania "z defektem" osiągają zazwyczaj najniższe ceny transakcyjne”.