Newsy

Lubisz miód? Nie pozwól się oszukać!

Komisja Europejska zleciła badanie miodu importowanego do UE. Okazało się, że prawie połowa została sfałszowana! Którym producentom nie powinniśmy ufać?

Połowa miodu z importu jest podrabiana

W obecnej sytuacji UE nie produkuje wystarczającej ilości miodu, aby zaspokoić popyt. W związku z tym importuje około 40 proc. miodu z krajów trzecich. W przeliczeniu daje to ok. 175 tys. ton miodu rocznie, co czyni ją drugim, po Stanach Zjednoczonych, importerem tego produktu na świecie. Z analizy przeprowadzonej przez Komisję Europejską wynika, że prawie połowa (46 proc.) importowanego miodu jest podrabiana.

Próbki do badań zostały pobrane losowo na granicach – głównie w portach europejskich między listopadem 2021 r. a lutym 2022 r. Analiza próbek miodu została przeprowadzona przez wyspecjalizowane organy i instytucje. Wśród nich możemy znaleźć m.in. Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) i Europejskie Wspólne Centrum Badawcze Komisji (JRC).

Co jest w miodzie z importu?

Zgodnie z przepisami UE do miodu nie można dodawać żadnych składników. O zafałszowaniu mówimy wtedy, gdy producenci dodają np. wodę lub niedrogie syropy cukrowe w celu zwiększenia objętości miodu.

Chociaż dodawanie takich substancji niesie niskie ryzyko dla zdrowia, to takie praktyki są naganne.  Jest to przede wszystkim oszukiwanie konsumentów, z drugiej zaś zagrożenie dla unijnych producentów. Wspomniane praktyki są przejawem nieuczciwej konkurencji ze strony produktów zawierających nielegalne, tanie składniki.

Jakiego miodu lepiej nie kupować?

Z raportu centrum wynika, że najwyższa bezwzględna liczba podejrzanych przesyłek pochodziła z Chin (74 proc.), ale najwyższy względny odsetek podejrzanych próbek miał miód pochodzący z Turcji (93 proc.).  

Miodu z Wielkiej Brytanii lepiej nie kupować w ogóle. Wskaźnik podróbek wyniósł w tym przypadku aż 100 procent.  Organy podejrzewają, że to wynik mieszania brytyjskiego miodu z miodem z innych krajów przed eksportem do UE.

Jeśli na etykiecie widzisz, że miód pochodzi "spoza UE", warto zrezygnować z zakupu. Niestety w obecnej sytuacji lepiej nie ufać miodom pochodzącym spoza wspólnego europejskiego rynku.

Miód tylko ze sprawdzonych źródeł

Jak widać skala oszustw jest duża, więc najlepiej kupować miód ze sprawdzonych lokalnych źródeł. Tym bardziej, że europejscy (w tym polscy) producenci miodu wzywają do wprowadzenia awaryjnego planu działania w celu ratowania sektora. W UE produkcja miodu spada, rośnie za to import taniego miodu, który coraz częściej okazuje się być podrabiany.

Popularne artykuły

Ryby: Dzisiaj możesz stać się mediatorem w rodzinnej kwestii! Horoskop dzienny na 14 marca!

Zmiany w luzowaniu obostrzeń. Premier podał nową datę

Jak przygotować ciasto do smażenia ryb?