Styl życia

Teściowa wystawiła "rachunek" za opiekę nad chorą wnuczką! Historia pani Dominiki.

Swoją historię opisała pani Dominika, która chętnie skorzystała z pomocy teściowej. Gdy córka kobiety rozchorowała się, babcia wyszła z inicjatywą sprawowania opieki nad chorą dziewczynką. Finał tej sprawy jest zaskakujący!

 

Córka jest w wieku przedszkolnym i często choruje

Pani Dominika pisze, że jej kilkuletnia córka bardzo często choruje. Jest w wieku przedszkolnym i często przechodzi infekcje.

Kobieta podkreśla, że ze względu na umowę jej mąż nie może brać wolnego i opiekować się chorą córką. Pani Dominika w razie potrzeby może przejść na pracę zdalną. Jej szefostwo idzie w tej kwestii na rękę. Tak też miało być tym razem. Sprawy potoczyły się jednak inaczej.

 

Teściowa wyszła z inicjatywą pomocy

Gdy córka Pani Dominiki rozchorowała się, teściowa zaproponowała pomoc. Babcia stwierdziła, że chętnie zajmie się chorą wnuczką. Nalegała, aby synowa poszła do pracy. Kobieta zgodziła się na tę propozycję i odwiozła córkę do teściowej. Przygotowała dla dziewczynki torbę z przekąskami, ale babcia stwierdziła, że sama zadba o jedzenie i pozostałe kwestie.

Tak minęło kilka dni. Kobieta chciała wysłać córkę do przedszkola już w czwartek. Teściowa jednak stwierdziła, że lepiej, aby wnuczka została i wzmocniła się przez weekend przed nowym tygodniem.

Ponadto zaproponowała, aby dziewczynka spędziła u niej sobotę i niedzielę. Po namyśle, Pani Dominika chętnie się zgodziła i postanowiła zrobić coś dla siebie i odpocząć. Zaplanowała weekend z koleżankami i mężem.

 

Nieoczekiwany finał sprawy!

Minął weekend i kobieta pojechała odebrać córkę od babci. Synowa została zaproszona na kawę. Chętnie skorzystała i postanowiła zostać.

Po jakimś czasie teściowa wyciągnęła kartkę z zapiskami, która przypominała „rachunek za opiekę nad wnuczką”. Na rozpisce wypisane były koszty poniesione w związku ze sprawowaniem opieki – przekąski, zmiana pościeli, zabiegi pielęgnacyjne (kąpanie, mycie włosów). Podliczona opłata za "dniówkę" wynosiła 50 złotych.

Pani Dominika była zszokowana. Uświadomiła sobie, że teściowa znalazła sobie sposób na zarobek. Kobieta nie kryła oburzenia, zabrała dziecko i wyszła z mieszkania.

Od tamtego czasu teściowa dzwoni do synowej. Kobieta jest jednak nadal zbulwersowana i nawiązuje z teściową kontaktu.

Kobieta uważa, że zrozumiałe byłoby, gdyby teściowa domagała się zwrotów kosztów związanych z zakupem leków. Twierdzi, że opieka nad wnuczką powinna wynikać z dobrej woli i być nieodpłatna, chyba, że ustaliłyby obie wcześniej inaczej. 

 

Co sądzicie o takiej sytuacji?

Uważacie, że powinno płacić się Babci i Dziadkowi za opiekę nad wnukami?

 

Popularne artykuły

Spotkasz go w przychodni i na Instagramie. Super lekarz z Polski podbija internet. Kim jest?

Bye, bye bezpłatny bagaż! Linia lotnicza podnosi opłaty podróżującym!

Rządowa dopłata do jedzenia kebaba?! To odpowiedź na wzrost cen żywności