Newsy

Ostrzeżenie dla Polaków! Czy czeka nas inwazja szopów praczy?

Choć zwierzęta te wyglądają niepozornie, okazuje się, że mogą stanowić ogromny problem dla ekosystemu. Wyrządziły już wiele szkód w niemieckiej Brandenburgii. O jakim gatunku mowa? Czy nasz kraj również jest zagrożony?

Inwazja szopów praczy

O inwazji szopa pracza kolonizującego tereny Brandenburgii przyrodnicy mówią od lat. Obecnie te zjawisko uległo jeszcze większemu nasileniu. Dr Georg Moskwa z ministerstwa rolnictwa, środowiska i ochrony klimatu z Brandenburgii ostrzega:

„Do tej pory do nas szły z Polski wilki i łosie, teraz w odwrotną ciągną szopy. I jest to bardzo zła wiadomość, macie wielki kłopot".

Już teraz, ten inwazyjny gatunek drapieżnika coraz częściej widywany jest po polskiej stronie, na terenach Parku Narodowego „Ujście Warty". W Kostrzynie nad Odrą te inwazyjne drapieżniki spotkać można na każdej ulicy.

Dlaczego są tak niebezpieczne?

Z pozoru urocze zwierzątko, jakim na pierwszy rzut oka może wydawać się szop pracz, to w rzeczywistości silnie inwazyjny gatunek. Wyjada jajka i niszczy ptasie gniazda, żywi się też małżami i żabami. Ponadto wypiera rodzime drapieżniki. Potrafi pływać i wspinać się po drzewach.

Drapieżnikowi sprzyja ocieplenie klimatu. Coraz częstsze susze prowadzą do obniżenia poziomu wód w rzekach. To z kolei ułatwia szopowi praczowi drogę do wysp, na których żyją rybitwy, śmieszki, kaczki itd.

Niemieccy przyrodnicy nie mają wątpliwości, że obecnie jedynym wyjściem jest likwidacja szopów. W przeciwnym razie z krajobrazu zasiedlanego przez te drapieżniki na stałe znikną ptaki.

Jak postępować z napotkanym zwierzęciem?

Polscy leśnicy mają świadomość, że szop pracz to dla polskiej przyrody kłopot. Mogą z nim walczyć, ponieważ w grudniu 2022 r. gatunek ten został wpisany na inwazyjnych gatunków obcych.  W związku z tym, myśliwi mogą polować na szopy pracze bez ograniczeń, nie zważając na okresy rozrodcze czy ochronne.

Osoby prywatne nie mogą strzelać do szopów. Jednocześnie, jeżeli go złapią, nie mogą go również wypuścić na wolność. Takie postępowanie jest zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności. Jeśli szop znalazł się w pobliżu naszego miejsca zamieszkania, należy powiadomić urząd miasta lub gminy. Można też skontaktować się z azylem dla dzikich zwierząt. Przede wszystkim, warto pamiętać, że zwierząt tych nie należy odławiać, dokarmiać i udamawiać.

Popularne artykuły

Czynniki, które mogą zmienić nasz kolor oczu

Masz takie znamię na skórze? Sprawdź czym jest liszaj i jak go wyleczyć?

Nawet 3600 zł zwrotu podatku! Dwie grupy zyskają największe kwoty!