Deserki dla dzieci w słoiczkach – tak czy nie?
Rozszerzanie diety malucha to temat rzeka. Przygotowujemy się do tego jak najlepiej, kupujemy śliniaki, plastikowe miseczki oraz sztućce. Czytamy, gdzie najlepiej kupować warzywa, owoce oraz mięso. W tym artykule rozprawiamy się z tematem deserków w słoiczkach dla dzieci. Przez niektórych są demonizowane, przez innych uwielbiane. Jak więc jest w rzeczywistości – karmić nimi dzieci, czy nie? Przekonaj się!
Jedzenie w słoiczkach dla niemowląt – skład, normy i data przydatności do spożycia
Żywienie niemowląt jest niezwykle nie tylko dla ich zdrowia, ale również wykształcenia dobrych nawyków w przyszłości. Producenci przysłowiowych słoiczków dla niemowląt cały czas są poddawani ścisłym kontrolom oraz surowym normom bezpieczeństwa. Tutaj nie ma miejsca na żadne ustępstwa – wszystko musi być wysokiej jakości i bez zanieczyszczeń.
Dodatkowo każdy taki słoiczek – czy to z deserkiem, obiadkiem, zupką czy po prostu purée – ma wyliczone proporcje, tak by dostarczył określoną liczbę kalorii i składników odżywczych. Wymagane jest także oznaczenie wiekowe, co inny skład jest szykowany dla półrocznego dziecka, a inny dla 11-miesięcznego.
Oczywiście nie mogą tu znaleźć się wzmacniacze smaku, zagęstniki, aromaty, a także cukier i sól. Potrawy w słoiczkach są między innymi sterylizowane pod wysokim ciśnieniem, dzięki czemu są zabezpieczone przed zepsuciem się.
Deserki dla niemowląt i starszaków – jakie są smaki?
Wiele osób może stwierdzić, że samodzielnie przygotowywanie deserów jest zdrowsze i lepsze. Okazuje się jednak, że o ile do słoiczka trafiają produkty poddane wcześniej rygorystycznym przepisom, o tyle już kupując je w sklepie czy na bazarze, nie wiemy właściwie, skąd one pochodzą ani czym były pryskane. Nie mamy więc pewności, czy nie zawierają szkodliwych substancji.
Deserki w słoiczkach dla dzieci są też wygodne na spacerze, na placu zabaw czy w podróży. A co dokładnie oferują nam producenci? Desery jednoskładnikowe dla dzieci – jabłkowe, gruszkowe – oraz wieloskładnikowe, na przykład jabłko-banan, jabłko-brzoskwinia, jabłko-śliwka, brzoskwinia-banan, a także owocowe z dodatkiem musli, razowych płatków owsianych, grysiku ryżowego czy płatków orkiszowych. Różnią się one pojemnością. Mniejsze mają 125 gramów, natomiast większe 190 gramów, a nawet i 220 gramów.
Nie tylko słoiczki, czyli deserki dla dzieci w tubkach
Co ciekawe, deserki dla dzieci to nie tylko te w słoiczkach. Przecierowe musy owocowe i warzywna są dostępne również w miękkich tubkach lub saszetkach. Są one bardzo wygodne i dzieci mogą bez problemu trzymać je w dłoniach i wysysać zawartość. Tubki te są zakręcane, więc jeśli maluch nie zje od razu wszystkiego, wystarczy ją zakręcić i zaproponować za jakiś czas. Zaletą tego typu produktów spożywczych jest przede wszystkim to, że nie potrzebujemy ani miseczki, ani łyżeczki.
Deserki dla dzieci – czy to w słoiczkach, czy w saszetkach – mogą być spożywane od razu, w temperaturze pokojowej. Jeśli jednak będziemy chcieli je podgrzać, wówczas najlepiej przełożyć porcję do miseczki i ogrzać ją w garnku w kąpieli wodnej. Można też włożyć ją do kuchenki mikrofalowej, pamiętając, by dokładnie potem wszystko wymieszać i sprawdzić temperaturę. Tu jeszcze uwaga: nie można podgrzewać bezpośrednio tubek z przecierem.
Podsumowując, nie ma co demonizować deserków dla niemowląt, bo są to produkty sprawdzone, skontrolowane, które przydają się i poza domem, i w domu. Warto oczywiście przeplatać je z niemiksowanymi owocami, tak by dziecko miało kontakt z różnymi konsystencjami i strukturami. Smacznego!