Rynek mieszkaniowy przechodzi kolejne załamanie!
Załamanie na rynku kredytowym trwa w najlepsze. Po krótkiej chwili, gdy notowany był niewielki wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe, rynek zaliczył rekordowy spadek zainteresowania tą formą finansowania zakupu mieszkań. Co musi się więc wydarzyć, by Polacy mogli sobie pozwolić na kredyt?
Rekordowe załamanie na rynku kredytów mieszkaniowych
We wrześniu 2022 roku zainteresowanie wzięciem kredytu na mieszkanie spadło o niemal 70 procent w porównaniu do września ubiegłego roku. Tak wynika z danych banków oraz SKOK-ów, które przesłały do BIK o 68,7 procent mniej zapytań o kredyty mieszkaniowe.
Z wyliczeń BIK wynika więc, że we wrześniu ubiegłego roku o kredyty wnioskowało łącznie 41,94 tysiąca potencjalnych kredytobiorców. W tym roku było to 13,58 tysiąca.
- Wrześniowy odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe potwierdza, że wysokie stopy procentowe, zaostrzenie wymogów regulacyjnych oraz obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego, a nawet możliwej recesji, skutecznie zamroziły popyt na kredyty mieszkaniowe - tłumaczy profesor Waldemar Rogowski - główny analityk Grupy BIK.
Waldemar Rogowski zaznaczył jednak, że we wrześniu 2022 odnotowano nieco większe zainteresowanie kredytem hipotecznym, niż w sierpniu 2022. Był to wzrost o 9,6 procent.
Na rynku kredytów mieszkaniowych pojawiła się więc nadzieja na wzrost, jednak szybko znikła wraz z nadejściem października. Okazało się, że wniosków o kredy było mniej o 4,5 procent w porównaniu z październikiem 2021 roku, jak i o 0,3 proc. w porównaniu do września 2022 roku.
Czy popyt na kredyty mieszkaniowe wzrośnie?
Spadek zainteresowania kredytami mieszkaniowymi ma związek z bardzo wysokimi stopami procentowymi, inflacją, a także cenami nieruchomości. Wielu Polaków w ciągu kilku dni stracili swoją zdolność kredytową z powodu tych czynników. Nic więc dziwnego w tym, że obecnie o wiele mniej osób stać na kredyt. Co więc musi się stać, aby popyt na kredyty wzrósł?
"Aby popyt się odmroził, konieczne jest istotne zwiększenie zdolności kredytowej, która zależy od trzech czynników: stóp procentowych, wynagrodzeń i cen nieruchomości. Na ten moment najbardziej prawdopodobny jest spadek cen nieruchomości. Nie liczyłbym jednak na jakieś spektakularne obniżki, które istotnie zwiększyłyby zdolność kredytową, a tym samym pobudziły popyt na kredyty mieszkaniowe" - stwierdził Waldemar Rogowski.