Czy zabraknie mleka? Branża apeluje do rządu!
Związek Polskich Przetwórców Mleka apeluje do rządzących! Okazuje się bowiem, że ze względu na możliwe problemy z dostawami energii elektrycznej i gazu, istnieje obawa o to, że w sklepach zabraknie mleka. Proszą więc o pilną reakcję ze strony rządu. Czego oczekują?
Związek Polskich Przetwórców Mleka zaniepokojony jest obecną sytuacją związaną z cenami i dostępnością energii elektrycznej i gazu. Twierdzą, iż istnieje duże ryzyko braku dostaw wystarczającej ilości prądu do ich zakładów w najbliższych miesiącach. W związku z tym wystosowali apel do rządzących.
Branża otrzymuje bowiem pisma od dostawców energii o planowanych ograniczeniach w dostawie mediów, jakimi są gaz i energia elektryczna. Zwraca jednak uwagę na fakt, że mleko należy do grupy takich produktów, które nie mogą czekać kilku dni na przetworzenie. Zwyczajnie się zepsuje.
"Firmy mleczarskie otrzymują pisma od dostawców energii i gazu, zgodnie z którymi przewiduje się wprowadzanie planów ograniczeń w poborze tych mediów do poziomów nie pozwalających na utrzymanie produkcji, magazynowania, a nawet funkcjonowania przyzakładowych oczyszczalni ścieków" - czytamy w komunikacie ZPPM.
"Ograniczenie dostaw energii i gazu spowoduje przerwanie procesów produkcyjnych, co skutkować będzie niedoborem wyrobów na rynku i poważnymi stratami finansowymi dla zakładów" - dodano w oświadczeniu.
Rolnicy też poniosą straty?
Branża mleczarska wraca także uwagę na fakt, że na brakach w dostawie prądu stracą także rolnicy, od których nie zostanie kupiony towar. Dodano też, że poważne problemy w tej kwestii mogą pojawić się już po dwóch, trzech dniach od nałożenia na zakład mleczarki ograniczeń w dostawie prądu.
Jakiej reakcji oczekują od rządu?
Związek Polskich Przetwórców Mleka zaapelował do rządu o modyfikację zasad zawartych w rozporządzeniu wprowadzającym możliwość nakładania ograniczeń w dostawie prądu:
"Modyfikacja owych zasad pomogłaby w sytuacji kryzysowej utrzymać produkcję na poziomie gwarantującym bezpieczeństwo żywnościowe kraju oraz zapewnienie dobrostanu zwierząt. Nasza propozycja uwzględniała zarówno potencjalną zmianę sytuacji energetycznej w kraju, jak też realne potrzeby zakładów przetwórczych".
Nie otrzymali jednak odpowiedzi.