Protest w rosyjskiej TV na żywo! Dziennikarka została zatrzymana
W rosyjskiej propagandowej telewizji doszło do odważnego protestu jednej z dziennikarek. Kobieta, jak wynika z doniesień mediów, została już zatrzymana przez rosyjskie władze. Co jej grozi za przekazywanie takich informacji?
https://www.instagram.com/p/CbGd975jsPH/
Dziennikarka pracująca w głównym kanale informacyjnym rosyjskiej telewizji pojawiła się w studiu z tabliczką, na której napisane było “No war” (żadnej wojny),"Nie wierzcie propagandzie. Tu was okłamują".
Kobietę było widać na ekranie przez kilka dobrych sekund, zanim operatorzy zdążyli zmienić obraz na inny. Dziennikarka zdążyła zaprezentować transparent sprzeciwiający się wojnie w Ukrainie i wypowiedzieć kilka zdań, podczas gdy prezenterka wiadomości wciąż mówiła własną kwestię.
Kim jest kobieta, która wkroczyła do studia?
Zdaniem dziennikarza śledczego Christo Grozeva, jest to Maria Owsiannikowa, która jest dziennikarką programu programu pierwszego rosyjskiej telewizji.
Zanim jednak weszła do studia z transparentem, nagrała osobne wideo, którego treść została udostępniona na Twitterze:
- To, co się teraz dzieje w Ukrainie, to zbrodnia. Rosja jest agresorem. Odpowiedzialność za tę agresję spada na jednego człowieka. Tym człowiekiem jest Władimir Putin. Mój ojciec jest Ukraińcem, moja matka jest Rosjanką. Nigdy nie byli wrogami. Naszyjnik na mojej szyi to symbol tego, że Rosja musi natychmiast przerwać bratobójczą wojnę. Nasze braterskie narody będą wtedy w stanie zawrzeć pokój - mówiła.
- Powtarzałam kremlowską propagandę i jest mi wstyd z tego powodu. Wstydzę się, że pozwoliłam kłamać na antenie i wstydzę się, że pozwoliłam oszukiwać Rosjan. Milczeliśmy w 2014 roku, kiedy to wszystko się zaczęło. Nie wyszliśmy protestować, gdy Kreml otruł Nawalnego. Po prostu oglądaliśmy dalej ten nieludzki reżim. Teraz odwrócił się od nas cały świat. Dziesięć pokoleń po nas nie będzie w stanie zmyć wstydu tej bratobójczej wojny - podkreśliła Owsiannikowa.
Maria Owsiannikowa została zatrzymana
Jak donoszą niezależne media rosyjskie (zablokowane w Rosji), kobieta została zatrzymana i jest obecnie przesłuchiwana. Co więcej, zgodnie z uchwalonymi niedawno w Rosji przepisami, grozi jej do 15 lat pozbawienia wolności za “sianie dezinformacji” w rozumieniu rosyjskiego reżimu.