Polska jest bezpieczna żywnościowo. Ekspert wyjaśnia dlaczego
Jak wojna w Ukrainie wpłynie na naszą gospodarkę? Sankcje nałożone na Rosję odbiją się także na krajach zachodnich. Eksperci informują jednak, że akurat Polska nie ma się o co martwić, mowa szczególnie o obawach związanych z żywnością.
Wojna w Ukrainie nie będzie mieć wpływu na polską żywność
W sieci można zauważyć, że wiele osób obawia się o to, że w Polsce zabraknie żywności.
Obawy te związane są z wojną w Ukrainie. Mowa między innymi o ogromnej ilości uchodźców z Ukrainy oraz sankcjach gospodarczych nałożonych na Rosję. Okazuje się jednak, że nie ma powodu do obaw.
Polska, jak się okazuje, produkuje o wiele więcej żywności niż potrzebuje. Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa i rozwoju wsi Polski poinformował, że „nawet jeżeli przyjmiemy znaczną ilość uchodźców, to jesteśmy w stanie ich wykarmić i nadal będziemy eksporterem żywności”.
Polska dysponuje sporą nadwyżką żywności
Minister rolnictwa poinformował, że wojna w Ukrainie nie będzie mieć większego wpływu na żywność w Polsce. Przede wszystkim, Ukraina nie była wcześniej krajem, z którym Polska miałaby dużą wymianę rolno-spożywczą. Nasz kraj nie jest więc uzależniony od dostaw z Ukrainy objętej wojną.
Jeśli natomiast chodzi o sankcje nałożone na Rosję, sytuacja wygląda podobnie. Ograniczenia na handel z Rosją zostały nałożone już w 2014 roku z powodu aneksji Krymu. I do tej pory z żywnością w Polsce nie było problemu.
- Polska jest dużym eksporterem żywności, co oznacza, że posiada duże nadwyżki, które pozwolą na wyżywienie obywateli naszego kraju, a także napływających z Ukrainy uchodźców - powiedział PAP wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Mogą wzrosnąć ceny zboża i gazu
Kowalczyk przyznał jednak, że mogą wzrosnąć ceny zboża. Okazuje się jednak, że Polska sama produkuje sobie zboże i to ze sporą nadwyżką.
Jedynym problemem może okazać się podwyższenie cen gazu w przyszłości. Jeśli do tego dojdzie, koszty rolników związane z produkcją żywności mogą nieco wzrosnąć. Aby temu zapobiec, zdaniem ministra rolnictwa, można wprowadzić dopłaty do zakupu nawozów dla rolników, nad czym obecnie pracuje Komisja Europejska.