Kontrowersje wokół koncertu dla Ukrainy. Steczkowska komentuje, Górniak grozi jej sądem!
W minioną niedzielę odbył się koncert “Solidarni z Ukrainą”. Na koncercie pojawiło się wiele znanych i cenionych gwiazd. Niedługo potem wokół koncertu, a konkretniej honorarium za występ pojawiło się sporo kontrowersji. Odniosła się do nich Justyna Steczkowska na swoim Instagramie. Natomiast Edyta Górniak po jej wpisie zagroziła, że może wejść na drogę sądową.
https://www.instagram.com/p/CaArtNMAWXu/
Wśród gwiazd, które w niedzielę pojawiły się na scenie koncertu dedykowanego Ukrainie była też Justyna Steczkowska. Podczas koncertu ze sceny poinformowała, że przekazała całe swoje honorarium za koncert na rzecz dzieci z Ukrainy.
Problem polega na tym, że inne gwiazdy biorące udział w koncercie twierdzą, że żadnego wynagrodzenia za udział w koncercie nie było.
Justyna Steczkowska postanowiła więc umieścić wpis, który zdenerwował Edytę Górniak. We wpisie Steczkowskiej można przeczytać, że pozostałe gwiazdy mówią nieprawdę.
"DZIEWCZYNY, JAK MOŻECIE TAK KŁAMAĆ? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowały się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie "Solidarni z Ukrainą" oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach" - napisała Steczkowska wciąż utrzymując, że za koncert “Solidarni z Ukrainą” gwiazdy otrzymały wynagrodzenie.
Edyta Górniak reaguje na wpis Steczkowskiej. Grozi wejściem na drogę sądową
Edyta Górniak przywołana we wpisie Justyny Steczkowskiej postanowiła odnieść się do jej słów. Zapewniła, że wystąpiła na koncercie dla Ukrainy za darmo, a Telewizja Polska pokryła jedynie podstawowe koszty transportu czy zakwaterowania.
"Szanowni Państwo. Uprzejmie informuję, iż za udział w koncercie niedzielnym z oczywistych względów nie pobrałam wynagrodzenia. Producent w uprzejmości pokrył wyłącznie koszty mojej ekipy, transportu i hotelu. Nie znam innych ustaleń pomiędzy artystami i produkcją, wiem jednak, że takie było założenie koncertu, iż był on charytatywny" - czytamy na profilu Górniak.
W dalszej części wpisu zagroziła, że może wejść z Justyną Steczkowską na drogę sądową:
"Jeśli jednak Pani Steczkowska, broniąc swojego PR-u, gotowa jest sugerować mojej osobie kłamstwo, to zgłaszam gotowość spotkać się z nią na drodze sądowej. Z poważaniem, Edyta Górniak" - zakończyła wokalistka.