Chciała ratować chorego na Covid-19 syna - straciła 10 tys. zł. Uwaga na nową metodę wyłudzeń!
Skala oszustw i wyłudzeń pieniędzy stale rośnie. Mimo licznych apeli i ostrzeżeń złodziejom udaje się przechytrzyć wiele osób. Oszuści modyfikują swoje metody i je dopracowują, aby osiągnąć swój cel.
Różnorodne sposoby oszustów
Oszuści często wcielają się w policjantów, pracowników instytucji. Popularna jest tzw. metoda na wnuczka. Wyłudzacze stosują też oszustwa związane z działalnością charytatywną, programem antywirusowym czy telemarketingiem.
Praktykują również oszustwa związane z wiadomościami SMS/smishingiem, związane z wynajmem nieruchomości oraz z loteriami/nagrodami.
Mogą być to też oszustwa imigracyjne, kradzieże tożsamości, oszustwa związane z nadpłatami, podatkami, z wojskiem oraz fałszywymi czekami.
Ostatnio bardzo popularne stały się oszustwa związane z zakupami przez Internet.
Chciała uratować syna- straciła 10 tysięcy złotych
Oszuści do kontaktu z ofiarami używają wszelkich możliwych sposobów — telefonu, Internetu, poczty tradycyjnej i elektronicznej. Scenariusze, które wykorzystują do zwabienia swoich ofiar, stale się zmieniają.
Tym razem oszuści do wyłudzenia posłużyli się faktem trwającej pandemii koronawirusa. Wątek pandemii połączyli ze znaną już metodą na „policjanta i syna”.
Na skutek oszustwa mieszkanka Jawora straciła dużą sumę pieniędzy. Sprawę opisała asp. szt. Monika Kaleta z jaworskiej policji.
Dzwoniący do niej oszust podał się za funkcjonariusza policji z Legnicy. Poinformował 77-letnią kobietę, że jej syn rzekomo przebywa w szpitalu w ciężkim stanie z powodu zakażenia koronawirusem. Oszust powiedział seniorce, że potrzebna jest duża kwota pieniędzy, aby kupić nierefundowany lek, niezbędny do uratowania syna.
Policjant-oszust zaproponował kobiecie rozmowę z fikcyjnym synem. Kobieta usłyszała w słuchawce stłamszony głos mężczyzny, który kaszlał. Podczas krótkiej rozmowy poprosił o wybranie pieniędzy z banku i przekazanie je.
Oszust policjant prosił o dyskrecję. Seniorka wykonała wszystkie polecenia, mając na uwadze zdrowie swojego syna. Wybrała oszczędności z banku i położyła pod wycieraczką przed swoim mieszkaniem zgodnie ze wskazówkami. Fikcyjny policjant twierdził, że kobieta może być zakażona i trzeba zachować ostrożność.
Kobieta dostała również informację, że wkrótce przyjedzie pogotowie, aby wykonać testy. Niestety tak się nie stało.
Charakterystyczne dla tego typu wyłudzeń są prośby oszusta o nierozłączanie się oraz nieinformowanie nikogo o zaistniałej sytuacji.
W podobnych sytuacjach należy pamiętać o kilku kwestiach:
- Prośmy o przekazanie danych z legitymacji funkcjonariusza (autentyczność danych można sprawdzić, dzwoniąc na komisariat),
- Kontaktujmy się z członkami rodziny, powiedzmy o zaistniałej sytuacji, weryfikujmy zdarzenia,
- Pamiętajmy, że funkcjonariusze mundurowi nigdy nie proszą o przekazanie im materialnych dóbr osobistych,
- Należy stosować zasadę ograniczonego zaufania,
- O podejrzanych telefonach czy próbach kontaktu poinformujmy policję,
- Uczulajmy starsze osoby na wypadek próby wyłudzenia.