Akcja "Matki na granicę"! Na czym polega?
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej nasila się z dnia na dzień. Jak na razie nic nie zapowiada tego, że zostanie on rozwiązany. Stąd też coraz więcej inicjatyw pomocy. Jedną z nich jest akcja “Matki na granicy”. Protest ten wyruszył w sobotę, po raz kolejny, aby zwrócić uwagę na tragedię, która dotyka migrantów na granicy. Uczestnicy udali się do Hajnówki, aby dostarczyć potrzebującym podstawowe produkty i pomóc im uzyskać pomoc.
https://www.instagram.com/p/CWVgCBLoQQY/
Kryzys migracyjny przybiera na sile. Rząd Łukaszenki każdego dnia przysyła pod granicę z Polską kolejne grupy migrantów, obiecując, że przedostają się do Unii Europejskiej. Polska natomiast szczelnie strzeże granic, uniemożliwiając im przejście, co zdecydowanie popierają kraje UE.
Skutkuje to jednak tym, że obecnie tysiące osób utknęło na granicy i w przygranicznych lasach. Spędzają tam całe dnie i noce, a temperatury spadają już poniżej zera. Wiele osób niestety straciło już życie.
Akcja “Matki na granicę”
Organizatorzy akcji “Matki na granicę” udali się w sobotę do Hajnówki, aby dostarczyć migrantom niezbędne do przeżycia produkty. Walczyli o możliwość pomocy dla uchodźców.
"Okażemy wspólnie naszą niezgodę na okrucieństwo i tortury, którym poddawani są w naszym państwie migranci i uchodźcy" - apelowali.
Wcześniej natomiast podstawili autobusy, aby każdy, kto chce pomóc, mógł pojechać z nimi.
“Jedziemy z Wrocławia, ruszyliśmy trochę po 4:30. Jedzie też Kraków, Opole, Katowice, Trójmiasto, niedługo ruszy Warszawa. O 14:00 widzimy się w Hajnówce - przekażemy zebrane, potrzebne rzeczy, spotkamy się z tymi, którzy każdego dnia niosą pomoc migrantom i uchodźcom. Do zobaczenia.” - napisano na Facebooku “Matki na granicę”.
Postulaty organizatorów
Organizatorzy akcji chcą, aby w trybie natychmiastowym wpuścić na tereny objęte stanem wyjątkowym organizacji pomocy humanitarnej, pomocy medycznej i prawnej.
"Nie możemy pozwolić na kolejne śmierci, kolejne cierpienia, nieludzkie traktowanie. Nie ma naszej zgody na zło" - piszą w oświadczeniu.
Akcję wspiera wiele wpływowych osób, m.in. byłe Pierwsze Damy. Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska osobiście pojawiły się pod koniec października na pierwszym proteście, a Danuta Wałęsa wysłała list, w którym również okazała wsparcie.