Maja Ostaszewska spędziła tydzień na granicy. Aktorka publikuje wymowny wpis.
Fatalna sytuacja uchodźców na granicy polsko-białoruskiej skłoniła Maję Ostaszewską do przybycia na miejsce zdarzeń, na Podlasie. Kobieta przez tydzień aktywnie zaangażowana była w pomoc migrantom uwięzionym na granicy.
Relacja z tygodniowego pobytu na Podlasiu
Na instagramowych relacjach Mai Ostaszewskiej pojawiało się ostatnio kilka zdjęć z lasu na granicy polsko-białoruskiej.
Kobieta dopiero po powrocie zamieściła szczegółowy, podsumowujący wpis. Twierdzi, że była bardzo zaabsorbowana w działania pomocowe. Spędziła tydzień bardzo intensywnie:
„Wróciłam po prawie tygodniu z Podlasia. Było tak intensywnie, że dopiero teraz mogę podsumować ten czas” – kobieta rozpoczęła wpis w mediach społecznościowych.
Aktorka przed wyjazdem zorganizowała zbiórkę niezbędnych rzeczy dla migrantów. Rzeczy gromadzone były w warszawskim Nowym Teatrze.
Maja Ostaszewska wybrała się na Podlasie. Kobiecie w rozwożeniu przygotowanych paczek z produktami pomagali: Magdalena Różczka, Anita Sokołowska, Bartosz Bielenia, Agata Buzek i Jacek Braciak.
Dary dotarły do magazynów w Hajnówce, Michałowie i Sokółce.
Maja Ostaszewska pisze, że pierwsze dni poświęciła na liczne spotkania i rozmowy z mieszkańcami i aktywistami. Kobieta we wpisie podkreśla zaangażowanie ludzi, którzy niosą pomoc uchodźcom uwięzionym od tygodni w lasach. Pani Maja podkreśla, że mieszkańcy i aktywiści nie zważają na hejt, poglądy polityczne. Aktywnie niosą pomoc, poświęcając swój czas i zdrowie.
Aktorka zaznaczyła we wpisie, że niesienie pomocy jest legalne. Twierdzi, że dostarczanie wody, żywności, lekarstw czy ciepłej odzieży jest człowieczym obowiązkiem.
Okazuje się, że Maja Ostaszewska dołączyła również do członków @grupagranica.
Kobieta podziękował wszystkim zaangażowanym w niesienie pomocy. Zaapelowała o inicjatywę kolejnych osób:
„Dziękuję Wszystkim, którzy rozumieją powagę kryzysu humanitarnego na naszej wschodniej granicy. To, ze uwięzieni w pasie przygranicznym ludzie są ofiarami politycznych gier. Potrzebują naszej pomocy. To mogliśmy być my. Proszę rozmawiajcie o tym, przekonujcie.” – pisze M. ostaszewska.
Na końcu wpisu na Instagramie kobieta apeluje o wspieranie finansowe działań @grupagranica , @fundacjaocalenie, @medycynagranicy. Aktorka domaga się wpuszczenia pomocy humanitarnej i medycznej na teren objęty stanem wyjątkowym:
„Apelujcie do władz o natychmiastowe wpuszczenie pomocy humanitarnej i medycznej do strefy. NIKT NIE ZASŁUGUJE NA TO BY UMIERAĆ W LESIE 💔” – takimi słowami kończy swój wpis Maja Ostaszewska.
Cały wpis Mai Ostaszewskiej znajdziecie tutaj:
Maja Ostaszewska ze łzami w oczach o sytuacji na granicy
Maja Ostaszewska pojawiła się na konferencji prasowej. Iwo Łoś z Grupy Granica poinformował podczas spotkania, że od połowy października do organizacji trafiło ponad 3000 próśb o pomoc.
Aktorka ze łzami w oczach opowiadała o sytuacji, którą zastała na miejscu:
„Wczoraj spotkaliśmy małżeństwo i ich przyjaciela. Ci ludzie zostali pobici, zabrano im pieniądze, jeden z mężczyzn został uderzony łomem w głowę, trafił do szpitala, zabrano im wszystkie dokumenty […] Jego żona bała się, że zostanie sama, że gdy wróci do lasu zostanie zgwałcona, że już nigdy nie zobaczy swojego męża” – Maja Ostaszewska mówiła podczas konferencji.
„Przez tych parę dni widziałam też rzeczy rozrywające serce. Wczoraj, chodząc po lesie z zupą, z rzeczami, w które będą mogły przebrać się ludzie, których spotkam, spotkaliśmy trzy puste obozy. W jednym z nich musiała być rodzina z malutkimi dziećmi. Były tam porzucone małe kaloszki, pieluchy i rzeczy, które bierze się do samolotu na krótką podróż. Nie zdążyliśmy im pomóc, nie wiemy, jak zostali zabrani, ale ten obóz wyglądał dramatycznie” – kobieta relacjonowała swój pobyt na Podlasiu.
„Moi przyjaciele dzień wcześniej spotkali trzech nastolatków z Syrii i Iraku, w wieku 15-16 lat. Byli tak zmarznięci i tak wykończeni, również psychicznie, że nie byli w stanie sami się przebrać” – dodała aktorka podczas wypowiedzi.
Konferecję prasową zorganizowaną przez Grupe Granica i Fundacje Ocalenie możecie obejrzeć TUTAJ