Zmiana czasu już niedługo. Jak to wpływa na nasz organizm? Co sądzą o niej Polacy?
Wraz ze zbliżającą się jesienią Polacy przesuwają swoje zegarki w nocy do tyłu- z godziny 3:00 na 2:00. Zasada ta ma dużą rzeszę sympatyków z uwagi na możliwość przedłużenie snu. Co jednak sądzą o niej Europejczycy? Jak wpływa to na zdrowie niektórych osób?
Najbliższa zmiana czeka nas w nocy z soboty 30 października na niedzielę 31 października. W Polsce pierwsza zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym. Coraz częściej pojawiają się jednak pomysły, aby znieść przestawianie zegarków.
Prace na ustawą znoszącą zmianę czasu
W 2019 w Parlamencie Europejskim trwały prace na ustawą , która miałaby znieść zmianę czasu. Zmiany miałyby wprowadzone w 2021 roku w Unii Europejskiej. Niestety ustawa o permanentnej zmianie czasu na letni nie weszła w życie z uwagi na pandemię koronawirusa. W 2021 r. zarówno w Polsce, jak i w pozostałych krajach UE działania zostały wstrzymane.
Kiedy przestawiamy zegarki?
Nad zmianą czasu czuwa dyrektywa Unii Europejskiej. Mówi ona, że na czas letni przechodzimy w ostatnią niedzielę marca. Czas zimowy rozpoczynamy w ostatnią niedzielę października.
Wraz ze zmianą czasu zachód słońca będzie widoczny dużo wcześniej, dni będą krótsze. Przed zmianą czasu na zimowy, słońce zachodzi w Polsce o godzinie 19:00. Po wprowadzeniu zmian słońce zajdzie już o 16:15.
Co o zmianie czasu sądzą Europejczycy?
W 2018 roku Komisja Europejska przeprowadziła badania. Europejczycy pytani byli o stosunek do zmian czasu. Okazuje się, że ponad 80% pytanych osób chciałoby zniesienia zmian czasowych. W badaniach wzięło udział 4,6 mln osób.
Polacy preferują czas letni środkowoeuropejski
Z badania CBOS z marca 2019 r. wynika, że przeciwko dotychczas stosowanemu rozwiązaniu opowiada się ponad trzy czwarte ogółu badanych -78,3%. Za jego utrzymaniem jest jedynie 14,2%. Badania wśród Polaków były przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
Jak takie zmiany odczuwa nasz organizm? Jak wpływają na życie?
Eksperci uważają, że zmiany są szczególnie odczuwalne dla osób mających problemy ze snem. Dyskomfort odczują też osoby z zaburzeniem rytmu okołodobowego.
„W ciągu kilku pierwszych dni zwiększa się ryzyko zawału serca czy udaru mózgu. Dzieje się tak w związku z dużymi skokami hormonów, które są reakcją naszego organizmu na zaburzenie rutyny”- tłumaczyła lek. Sylwia Kuźniarz-Rymarz, specjalista endokrynolog i specjalista chorób wewnętrznych krakowskiego Centrum Medycznego Sublimed.
Zanim organizm przestawi się na zupełnie inny rytm, można odczuwać brak apetytu, nadmierną senność, problemy żołądkowe, dezorientację i pogorszenie samopoczucia.
Badania zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły.
Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton.
Jak łagodnie przejść zmiany?
Należy zwrócić uwagę na potrzeby naszego organizmu. Wsłuchać się w jego sygnały, żyć według zegara biologicznego. Warto zrobić okres adaptacyjny. Nasz organizm nie będzie tak bardzo odczuwał wtedy wyrzutów hormonów stresu. Nasz organizm potrzebuje ok. tygodnia, by przestawić się na inny czas.