Syn królowej Elżbiety II oficjalnie pozwany za molestowanie nieletniej! Stanie przed sądem?
Syn Królowej Elżbiety II, książę Andrzej został oficjalnie pozwany za molestowanie nieletniej wtedy Virginii Roberts. Kobieta sama postanowiła złożyć oficjalny pozew przeciwko synowi królowej Elżbiety II, w którym domaga się wielu milionów odszkodowania.
Oskarżenia pod adresem księcia Andrzeja
Virginia Roberts oskarżyła księcia Andrzeja już jakiś czas temu. Wtedy jednak skończyło się to jedynie tym, że był on na językach wszystkich Brytyjczyków.
Poważniej zrobiło wtedy, gdy na jaw wyszło, iż siedemnastoletnia wtedy Vigrinia była ofiarą handlu ludźmi i była wykorzystywana przez Jeffreya Epsteina.
Książę Andrzej miał być bowiem jednym z klientów Epsteina, który organizował mu spotkania z nieletnimi. Za swoje czyny Epstein w 2008 roku trafił do więzienia, gdzie po latach (według oficjalnych danych) odebrał sobie życie.
Sprawa ucichła, ale nie na długo
Oskarżenia pod adresem księcia Andrzeja przykryło odejście z królewskiej rodziny Meghan i Harrego. Opinia publiczna skupiła się na tzw. „Megxicie” i zapomniała o kontrowersjach związanych z synem Królowej Elżbiety II.
Virginia Roberts składa oficjalny pozew
Obecnie jednak sprawa powraca na pierwsze strony gazet. Amerykańskie media takie jak „The Sun” informują bowiem, że Virginia Roberts złożyła oficjalny pozew przeciwko księciu Andrzejowi.
38-letnia obecnie kobieta chce, aby książę Andrzej zadośćuczynił jej za zrujnowanie zdrowia psychicznego. Domaga się od niego wielu milionów odszkodowania. Jak donoszą media, wszystkie potrzebne do wszczęcia śledztwa dokumenty wpłynęły już do sądu w Nowym Jorku.
Książę Andrzej miał wiedzieć o tym, że dziewczyna jest ofiarą handlu ludźmi
W momencie spotkań Roberts z księciem Andrzejem, miała ona 17 lat. Była więc nieletnia. Co więcej, wyznała mu ona, że jest ofiarą handlu ludźmi. Według doniesień Virginii, w ogóle mu to nie przeszkadzało.
"Oskarżam księcia Andrzeja za to, co mi zrobił. Bogaci i wpływowi ludzie nie mogą unikać odpowiedzialności za swoje czyny. Mam nadzieję, że zobaczą to inne ofiary i zrozumieją, że nie muszą żyć w strachu i w ukryciu, a mogą odzyskać swoje życie, głośno mówiąc o krzywdach i domagając się sprawiedliwości. Ta decyzja nie przyszła łatwo. Jako matka i żona stawiam na pierwszym miejscu swoją rodzinę. Zdaję sobie sprawę, że ten pozew wywoła kolejne ataki ze strony księcia Andrzeja i jego podwładnych. Ale wiem, że jeśli nie będę walczyć, zawiodę inne pokrzywdzone osoby". – pisze w oświadczeniu Virginia Roberts.