Ogromny hejt wylał się na ofiarę wypadku w Katowicach – internauci nie mają litości…
W ostatnich dniach cała Polska żyje tragicznym wypadkiem, do którego doszło w Katowicach. 19-letnia Basia zginęła pod kołami autobusu miejskiego, a jej ciało było ciągnięte przez kilkanaście metrów. W sieci rozpętała się prawdziwa burza, a internauci wylali na nieżyjącą Basię falę hejtu.
Wypadek w Katowicach
W sobotę, 31 lipca doszło do wydarzeń, które wstrząsnęły Polską. Rankiem, przed szóstą rano na zbiegu ulic Stawowej i Mickiewicza w Katowicach doszło do awantury i bójki. Na środku jezdni znajdowała się grupa ludzi, która tarasowała drogę autobusowi miejskiemu. Niespodziewanie kierowca ruszył, wjeżdżając pojazdem w ludzi. W efekcie przejechał 19-letnią kobietę, a jej ciało ciągną przez kolejne kilkanaście metrów. 19-latka zmarła i tym samym osierociła dwójkę swoich małych dzieci – Igora i Elizę.
Wkrótce 31-letni kierowca został zatrzymany. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób i zabójstwo jednej osoby. Za popełnione czyny grozi mu kara do 25 lat więzienia lub dożywocie.
Internauci hejtują ofiarę wypadku
O sprawie wciąż nie przestaje być głośno i aż trudno uwierzyć w to, co dzieje się obecnie na profilu nieżyjącej Basi na Facebooku. W sieci pojawiły się bowiem głosy, że 19-latka w dniu tragedii mogła być pijana i rzekomo zostawiła bez opieki dwójkę swoich małych dzieci. Liczne grono internautów nazwało ofiarę wypadku „patologią” i nie szczędzili wyzwisk w jej stronę. Żeby tego było mało, internauci odnaleźli profil Basi na Facebooku, gdzie rozpętała się prawdziwa burza. Internauci wyśmiali pochodzenie nieżyjącej już Basi, a także jej „sposób bycia i życia”.
„Trzeba było zostać w domu, a nie szwędać się z jakąś patologią. Selekcja naturalna, tylko szkoda dzieci, że miały tak nieodpowiedzialną matkę” – czytamy w komentarzach.
To jedne z wielu oburzających słów skierowanych w stronę 19-latki. W rozmowie z Onetem odniósł się do nich były sędzia Jarosław Gwizdak, który hejt nazwał „cyfrowym bezczeszczeniem zwłok”.
„Przeraża mnie to zdarzenie i jego konsekwencje. Wydarzyło się za jednym razem kilka tragedii. Nieszczęście ofiary i cierpienie jej rodziny, również dwójki małych dzieci. W obliczu ludzkiego nieszczęścia musimy być wrażliwi na słowa i argumenty. Niestety w mediach społecznościowych dzieją się rzeczy okropne, pastwienie się nad sprawcą i ofiarą. Ogromny hejt. Mam wrażenie, że to cyfrowe bezczeszczenie zwłok” – powiedział Gwizdak.