Czy mężczyzna powinien być przy porodzie?
W ostatnich latach porody rodzinne cieszą się wielkim zainteresowaniem wśród przyszłych rodziców. Przy porodzie kobiecie towarzyszy bliska osoba, która oferuje jej emocjonalne i fizyczne wsparcie oraz poczucie bezpieczeństwa. Czy jednak poród może być traumą dla mężczyzny? Czy przyszły ojciec powinien przy nim być?
Poród rodzinny
Poród rodzinny polega na tym, że kobiecie towarzyszy ktoś bliski, jak partner, siostra, mama, czy przyjaciółka. Osoba, do której rodząca, czuje pełne zaufanie i z którą jest związana. Obecność osoby towarzyszącej jest ogromną ulgą oraz emocjonalnym i fizycznym wsparciem dla przyszłej mamy.
Czy mężczyzna powinien być przy porodzie?
Przyszłe mamy zastanawiają się, czy ich partner powinien być obecny przy porodzie. Czy to nie będzie dla niego traumatycznym wydarzeniem i nie zmieni ich relacji.
Obecność mężczyzny przy porodzie ma duży wpływ na samopoczucie rodzącej kobiety i sam przebieg porodu. Z licznych badań wynika, że towarzyszenie przy porodzie pozytywnie wpływa na psychikę rodzącej. Obecność bliskiej osoby podczas porodu, ma korzystny wpływ na jego przebieg. Kobieta rodząc, czuje mniejszy poziom lęku i stresu, lepiej radzi sobie ze skurczami, a sam poród trwa krócej. Także ginekolodzy i położne rekomendują ten rodzaj porodu. Podkreślają jednak, że w tej sytuacji najważniejszy jest komfort psychiczny obu stron.
Czy to dobry pomysł?
Z kolei francuski ginekolog-położnik, Michael Odnet uważa, że obecność mężczyzny dekoncentruje kobietę i odciąga myśli od porodu. Jego towarzystwo wprowadza niepokój, zdenerwowanie i większy stres. A dla przyszłego ojca poród może być traumą. Widok rodzącej kobiety negatywnie wpływa na postrzeganie partnerki. Odnet uważa, że kobiece wsparcie podczas porodu, np. mamy, siostry lub przyjaciółki, jest lepsze, niż obecność mężczyzny.
Najważniejszy jest komfort psychiczny
Choć istnieją plusy i minusy takiego rozwiązania, to decyzja o porodzie rodzinnym powinna być podjęta dobrowolnie, przez oboje partnerów. Nie powinno się na siłę zmuszać drugiej osoby do uczestnictwa w nim. Decyzja ta zależy od obojga partnerów, ich relacji, oczekiwań oraz obaw, jakie im towarzyszą.