Film o Annie Przybylskiej. Gwiazda “”M jak Miłość” wcieli się w rolę główną?
Anna Przybylska była jedną z najbardziej utalentowanych i popularnych aktorek. Niestety, po długiej walce z rakiem trzustki aktorka zmarła w 2014 roku, w wieku zaledwie 37 lat. Niedługo po jej śmierci reżyser Radosław Piwowarski miał zrealizować film o Annie Przybylskiej. Do tego jednak nie doszło.
https://www.instagram.com/p/tz7LxTRdaU/
Anna Przybylska odeszła pozostawiając trójkę dzieci i partnera Jarosława Bieniuka.
Radosław Piwowarski, który miał zrealizować film, był przyjacielem Anny Przybylskiej. Film jednak nie powstał ze względu na decyzję rodziny aktorki.
Tak wtedy tłumaczył tę sytuację reżyser Piwowarski w rozmowie z magazynem “Na żywo”:
- Po pierwsze, rodzina Ani nie chciała kontaktować się z producentami bezpośrednio, tylko przez kancelarię prawną - tłumaczył.
- Teraz najważniejszy jest spokój córki i synów Ani. Tymczasem realizowanie zdjęć do biograficznej produkcji wprowadziłoby zamęt w ich życie. Dlatego rodzina zmarłej uważa, że będzie najlepiej, jeśli ten obraz nigdy nie powstanie – zaznaczył reżyser.
Czy jest szansa na powstanie filmu?
Opinia publiczna skierowała swoją uwagę na niedawno umieszczony post gwiazdy “M jak Miłość” - Adriany Kalskiej.
Aktorka pokazała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym wystylizowana jest w sposób do złudzenia przypominający Annę Przybylską z czasów Marylki ze "Złotopolskich".
Internauci od razu zauważyli podobieństwo i zaczęli zadawać pytania.
- Jak Panią pierwszy raz zobaczyłam, pierwsze moje słowa: "Boże, jak Ania Przybylska"
- Jak młoda Ania Przybylska - pisali fani aktorki pod zamieszczonym zdjęciem.
Wielu internautów postanowiło też zadać pytanie wprost.
- W końcu robicie ten film o Przybylskiej? - zapytał w komentarzu jeden z internautów.
Adriana Kalska odpowiedziała w następujący sposób:
- Heh yo - odparła aktorka.
Jacek Kurski o filmie na temat Anny Przybylskiej
- Autor opowieści o Krawczyku z wielkim zapałem zabrał się do pracy nad filmem o Annie. Myślę, że ten dokument przyciągnie przed telewizory nie 4, ale nawet 5-6 milionów Polaków. I wzruszy ich - powiedział "Faktowi" szef telewizji publicznej.
Można więc mieć nadzieję na to, że film o utalentowanej Annie Przybylskiej, która po długiej i nierównej walce z rakiem odeszła, w końcu powstanie.
https://www.instagram.com/p/COIJg-FDZ6V/?utm_source=ig_embed